Ostatnie tygodnie dla Wayne'a Rooneya są próbą charakteru. Zawodnik przyzwyczajony do grania pierwszych skrzypiec siada regularnie na ławce rezerwowych i w klubie, i w reprezentacji. Podrażniona ambicja napastnika doprowadziła do tego, że ten zrobi wszystko, by odzyskać miejsce w składzie. W spotkaniu Ligi Europy przeciwko Fenerbahce Anglik wybiegł w wyjściowej jedenastce po raz pierwszy od czterech meczów.
W trakcie zawodów Rooney zaczął odczuwać ból w udzie, ale mimo to nie zgłosił potrzeby zmiany i dograł mecz do końca. Czerwone Diabły rozgromiły zespół ze Stambułu 4:1, a napastnik pokazał się z dobrej strony, zaliczając asystę przez czwartym golu. Wysiłek podjęty przeciwko Fenerbahce poskutkował jednak pogłębieniem urazu, który wyeliminował Rooneya z kadry na ważny ligowy mecz z Chelsea.
- Zataił przed mną, że odczuwa dyskomfort, bo tak bardzo zależało mu na grze. Na treningu ból powrócił, więc podjąłem decyzję o zostawieniu go w domu - tłumaczył na konferencji prasowej przed starciem z The Blues Mourinho.
Bez Rooneya w składzie Manchester przegrał wysoko na wyjeździe z Chelsea 0:4. Po 9. kolejce United zajmuje 7. miejsce w ligowej tabeli, z dorobkiem 14 punktów. Do lidera - lokalnego rywala, City - Diabły tracą 6 "oczek".
Wielcy piłkarze zmianią kluby?! W stycznią będą do wzięcia za DARMO!