Premier League. Nagroda dla Krystiana Bielika

Im większy jest kryzys na środku obrony w Arsenalu, tym większe są szanse Krystiana Bielika na występ w pierwszej kolejce nowego sezonu Premier League. Jednak 18-letni Polak nawet bez miejsca w składzie na mecz z Liverpoolem może mieć w najbliższych dniach spore powody do radości.

Arsene Wenger ma problem. Jego podstawowi obrońcy są kontuzjowani: Per Mertesacker wypadł nawet na kilka miesięcy, Laurent Koscielny dopiero wraca do treningów i na pierwszą kolejkę może nie zdążyć, a Gabriel Paulista odniósł uraz w ostatnich minutach... ostatniego sparingu przed startem ligi. O ile w następnych pięciu dniach francuskiemu szkoleniowcowi nie uda się zakontraktować nowego stopera, przeciwko Liverpoolowi zagra dwójka z trio: Calum Chambers, Rob Holding i Krystian Bielik. Najstarszy i najbardziej doświadczony z nich jest ten pierwszy, choć warto te wartości doprecyzować. Chambers ma 21 lat, w najwyższej klasie rozgrywkowej zagrał tylko 57 spotkań, w poprzednim sezonie wystąpił 12 razy, najczęściej zawodząc. Nic dziwnego, że większe szanse daje się duetowi Holding-Bielik. Ta dwójka grała ze sobą najczęściej w trakcie przedsezonowych sparingów Arsenalu: z MLS All-Stars (2:1), Chivas Guadalahara (3:1) i z Vikingiem (8:0). Do startu przygotowań dla obu nawet kilka minut występu w Premier League wydawało się szczytem marzeń.

Te marzenia to... realizm Wengera, który w Holdingu i Bieliku widzi przyszłość, a nie teraźniejszość defensywy Arsenalu. Kiedy najwięksi rywale w Anglii szarpią się w walce o obrońców wartych kilkadziesiąt milionów funtów (np. Manchester United na Erica Bailly'ego wydał 30 mln), Francuz szuka okazji. - Ale o dobrych stoperów trudno, dlatego warto dostrzec ich jakość wcześniej i pomóc im w nauce - tłumaczy Wenger. - A my możemy dać im wszystkie najważniejsze wartości - dodaje. Młodzi uczą się od bardziej doświadczonych stoperów, Mertesackera i Koscielnego. Pierwszy ma uczyć ich ustawiania się i czytania gry, drugi interweniowania i przechwytywania podań.

Po sparingu z Vikingiem Bielik podkreślał, że wciąż uczy się nowej pozycji. - Zwłaszcza Per jest cały czas bardzo pomocny. Uczę się jednak od ich wszystkich i to na każdym treningu. Gdy mam problem, oni starają się mi to wytłumaczyć. Treningi z nimi to dobre doświadczenie - mówił 18-latek na oficjalnej stronie Arsenalu.

Doświadczenie to kluczowe słowo. Holding i Bielik w zasadzie go nie mają: pierwszy z nich ma za sobą ledwie jeden pełny sezon w niższej lidze (w Boltonie), drugi ledwie trzydzieści minut w pucharze ligi w zeszłym roku. - Każdy z nich jest utalentowany, ale tego im brakuje - przyznaje Wenger.

Polakiem jest zauroczony. Krystian bardzo szybko odnalazł się w nowym środowisku, nie sprawia żadnych problemów i jest oddany swojemu klubowi oraz pracy, która ma oznaczać wymarzoną szansę. Do tego stopnia, że w zeszłym sezonie zrezygnował z występów w reprezentacji Polski do lat 18 i został od niej odsunięty. Teraz może okazać się, że selekcjoner osiemnastolatków, Rafał Janas po prostu nie będzie mógł skorzystać z zawodnika, który stanie się potrzebny w starszych rocznikach. Inteligencja piłkarska oraz umiejętności w rozgrywaniu piłki powinny przyciągnąć uwagę Marcina Dorny, trenera kadry do lat 21, która za rok wystąpi na mistrzostwach Europy w Polsce.

Kto widział występy Bielika w ostatnich sparingach ten wie, że 18-latek nabrał tężyzny fizycznej - z Polski wyjeżdżał nie będąc w stanie podciągnąć się choć raz na drążku - i połączył to ze swoim talentem, by już odnajdywać się na poziomie seniorskim. Z Chivas w drugiej połowie wygrał wszystkie siedem pojedynków z przeciwnikami, a z 20 podań tylko jedno było niecelne. W całym spotkaniu z Chivas miał dokładność zagrań na poziomie 97 proc., był górą w dziewięciu z 11 starć w powietrzu i miał trzy próby odbiorów. Nawet w spotkaniu z gwiazdami amerykańskiej MLS, gdy jego strata przy wyprowadzeniu akcji zakończyła się golem dla rywali, zebrał niemało pochwał.

Postępy dostrzega nie tylko Wenger. Bielikiem zainteresowały się słabsze kluby, które mogłyby go wypożyczyć, w których szansę na grę miałby znacznie większą. Chodzi nie tylko o drużyny z dwóch czołowych lig angielskich, ale nawet zagraniczne firmy. Arsenal zapytania odrzuca już na wstępie, a 18-latek przynajmniej do grudnia będzie trenował z pierwszym zespołem. Wenger wierzy, że Bielik w ciągu kilku lat może stać się pierwszoplanową postacią zespołu, dlatego niechętnie szuka kolejnych stoperów gotowych na już, którzy jednak zrzuciliby młodego Polaka niżej w rankingu na tej pozycji..

Ale pozostawienie go w klubie to tylko część nagrody za ciężką pracę nad własnym rozwojem. Prawdziwym wyróżnieniem będzie podpisanie nowego, pięcioletniego kontraktu z Arsenalem. O negocjacjach mówiono już od kilku miesięcy, ale to w najbliższym tygodniu dojdzie do sformalizowania umowy. - Krystian ma wszystko, by stać się wielkiej klasy obrońcą - zaznaczał Wenger. Teraz dostał także czas, zaufanie trenera i prawdopodobnie szansę, której jeszcze półtora roku temu po transferze z warszawskiej Legii nikt by się nie spodziewał.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.