Steven Gerrard napisał autobiografię. "Rafa Benitez? To głupek", "Mario Balotelli? Nieznośny"

Steven Gerrard wydał kolejną autobiografię. Anglik bardzo ostro skrytykował w niej m.in. Rafę Beniteza i Maria Balotellego.

Chociaż Steven Gerrard występuje w amerykańskiej lidze MLS, to jego opinie wciąż są cytowane i komentowane przez europejskie media. Nie lada zamieszanie wywołała kolejna autobiografia byłego kapitana Liverpoolu. 114-krotny reprezentant Anglii nie oszczędził w niej nikogo, skrytykował zarówno byłych trenerów, jak i kolegów z szatni. Najbardziej dostało się Rafie Benitezowi i Mario Balotellemu.

- Zawsze, gdy w klubie pojawiali się nowi piłkarze, z ciekawością przyglądałem się ich umiejętnościom i zastanawiałem się, ile mogą wnieść do drużyny. Widziałem pierwsze zajęcia Xabiego Alonso, Luisa Suareza czy Maria Balotellego. Już po pierwszym treningu było jasne, że Xabi Alonso to piłkarz najwyższej klasy, a Rafael Benitez, który był na tyle mądry, by go kupić, okazał się równie głupi, by sprzedać go do Realu Madryt pięć lat później. To był zdecydowanie najlepszy środkowy pomocnik, z jakim kiedykolwiek grałem. Decyzja o jego sprzedaży była katastrofą, zwłaszcza za 30 milionów funtów. Obwiniam Rafę za stratę Alonso. Mógł grać w Liverpoolu jeszcze wiele lat - napisał Gerrard o swoim trenerze w latach 2004-2010.

Legenda Liverpoolu nie pozostawiła również suchej nitki na włoskim napastniku. Balotelli trafił do angielskiego zespołu latem 2014 roku i już po sezonie został za darmo wypożyczony do Milanu. Niepokorny napastnik nie podbił serca kibiców "The Reds". W ciągu całego sezonu Premier League strzelił zaledwie gola i został uznany za jeden z najgorszych transferów w historii klubu.

- Nie było między nami problemów czy napięć. Chciałem mu jedynie pomóc. Szukałem okazji, by go pochwalić, ale Jose Mourinho miał jednak rację. Portugalczyk powiedział kiedyś, że współpraca z nim jest niemożliwa. Balotelli był bardzo utalentowany, miał potencjał, by zostać piłkarzem klasy światowej, ale nigdy nie znajdzie się na takim poziomie z powodu swojej mentalności i ludzi, którzy go otaczają. Zawsze się spóźniał, ciągle chciał, by zwracano na niego uwagę, mówił złe rzeczy w mediach społecznościowych. Nie pracował wystarczająco ciężko, by odnosić sukcesy. Nie można z nim wygrać. Zbyt wiele rzeczy robił źle - stwierdził Gerrard.

To już kolejna autobiografia żywej legendy angielskiego futbolu. Brytyjski dziennik "Daily Mail" codziennie publikuje wybrane rozdziały z książki Gerrarda.

Więcej o:
Copyright © Agora SA