Mecz od początku toczył się w szybkim tempie. Piłkę częściej rozgrywali gospodarze i to oni jako pierwsi stworzyli sobie lepszą okazję na zdobycie bramki. W 20. minucie Di Maria popisał się znakomitym przeglądem pola i długim podaniem znalazł w polu karnym Fellainiego. Belg przyjął piłkę na klatkę piersiową, po czym zgrał ją do wbiegającego Younga, ale ten, naciskany przez rywala, oddał niecelny strzał. Zemściło się to sześć minut później. Oxlade-Chamberlain podał do niepilnowanego Nacho Monreala, który bez problemu wyprowadził Arsenal na prowadzenie. Manchester jednak potrzebował zaledwie 240 sekund, aby wyrównać. Di Maria cudownie dośrodkował wprost na głowę Rooneya. Anglik nie dał Szczęsnemu najmniejszych szans.
W drugiej połowie tempo gry zdecydowanie spadło. Częściej niż akcje bramkowe oglądaliśmy żółte kartki. Aż do 62. minuty, kiedy Arsenal za sprawą Danny'ego Welbecka ponownie wyszedł na prowadzenie. Antonio Valencia zbyt lekko podał do De Gei. Bramkarz próbował ratować sytuację wślizgiem, ale były zawodnik Manchesteru United zdołał musnąć piłkę przed nim, dzięki czemu znalazł się sam na sam z bramką. Na nieco ponad kwadrans przed końcem gwóźdź do trumny gospodarzy przybił Angel Di Maria. Argentyńczyk najpierw otrzymał żółtą kartkę za symulowanie, a chwilę później za szarpnięcie za koszulkę sędziego wyleciał z boiska.
Wynik do końca meczu nie uległ zmianie, choć Arsenal powinien wygrać wyżej. United dwukrotnie z wielkich opresji ratował David de Gea.
"Relacje na żywo do oglądania w aplikacji Sport.pl LIVE"
źródło: Okazje.info