W pierwszej połowie zdecydowanie lepiej prezentowali się gospodarze. Polski bramkarz "Kanonierów" miał sporo roboty, ale nie musiał wyczyniać cudów.
Gol padł dopiero w 45. min - po kolejnej stracie londyńczyków na własnej połowie piłka trafiła do Coutinho, Brazylijczyk zbiega na prawą nogę i pokonuje bezradnego Szczęsnego. Piłka odbija się jeszcze od słupka.
Jeszcze przed przerwą Arsenalowi udaje się jednak wyrównać! Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłka zostaje podbita do góry, wywiązuje się zamieszanie i przepychanka, Debuchy wygrywa fizyczne starcie ze Skrtelem i trafia do siatki głową.
W drugiej połowie mecz był już bardziej wyrównany. Wykorzystał to Giroud, który w 65. min zdobył bramkę po rozegraniu pięknej akcji m.in. z Cazorlą, ale była to też akcja niedorzecznie wręcz przekombinowana. Francuz miał dużo szczęścia.
Jeszcze więcej szczęścia mieli "The Reds" - wyrównać udało się w siódmej z dziewięciu minut doliczonego czasu gry (wiele czasochłonnych urazów). Udało się to mocno poturbowanemu Skrtelowi. Szczęsny miał w drugiej połowie kilka niezłych parad, ale tym razem nie dał rady.
Czy umiesz rozpoznać piłkarzy ekstraklasy? Sprawdź się! [QUIZ]