Newcastle fatalnie zaczęło sezon. Po pierwszych siedmiu kolejkach z czterem punktami za cztery remisy zajmowało 18. miejsce w lidze, a kibice otwarcie kpili z postawy swojej drużyny .
Teraz jednak trwa passa wygranych. Po pokonaniu Leicester, Tottenhamu i wyrzuceniu Manchesteru City z Pucharu Ligi Angielskiej przyszła kolej na Liverpool. W pierwszej połowie mecz był wyjątkowo nudny, a piłkarze obu drużyn oddali w sumie tylko jeden celny strzał. Po przerwie mecz się trochę ożywił a jedyną bramkę zdobył wprowadzony na drugą połowę Ayoze Perez. Hiszpan w 73. minucie dostał piłkę w polu karnym po błędzie Alberto Moreno i z bliska umieścił piłkę w siatce.
Po kolejnej wygranej Newcastle ma już 13 punktów, tylko jeden mniej niż Liverpool. Piłkarze Brendana Rodgersa wciąż mają trudności w zdobywaniu goli. Po bezbramkowym remisie w Hull na własnym boisku nie byli w stanie pokonać Tima Krula.