Spotkanie zaczęło się rewelacyjnie dla gości, bo już w 11. minucie samobójczego gola strzelił John Terry. Ale potem do roboty wziął się Diego Costa, który do siatki trafił w 45., 50. i 67. minucie. Było to czwarte ligowe spotkanie, a reprezentant Hiszpanii ma już na swoim koncie siedem bramek.
Czwartego gola dla "The Blues" strzelił Loic Remy, a drugiego dla Swansea - Jonjo Shelvey. Cichym bohaterem był Cesc Fabregas, który zaliczył dwie asysty.
Po tym meczu Chelsea jest już jedyną ekipą w lidze, która zdobyła komplet punktów. Swansea po czterech spotkaniach ma dziewięć oczek.