Tarcza Wspólnoty. Arsenal rozbił Manchester City

W meczu o Tarczę Wspólnoty Arsenal Londyn rozbił Manchester City 3:0. ?Kanonierzy? już do przerwy prowadzili 2:0, a ozdobą rozegranego na Wembley spotkania był piękny gol Oliviera Girouda.

Mecz o Tarczę Wspólnoty to nieoficjalny początek nowego sezonu w Premier League. Jeśli niedzielne spotkanie ma być prognostykiem na przyszłość, Arsenal Londyn śmiało może myśleć o walce o najwyższe cele. Po majowym triumfie w Pucharze Anglii "Kanonierzy" coraz wyżej unoszą głowy i znów zgłaszają mistrzowskie aspiracje. Tym bardziej że Arsene Wenger postanowił znacząco wzmocnić kadrę swojego zespołu i w letnim okienku transferowym sięgnął po interesujących piłkarzy.

Aż trzech z nich pojawiło się w wyjściowym składzie na niedzielny mecz o Tarczę Wspólnoty. Calum Chambers zajął miejsce na środku obrony, zaś jej prawą stronę zabezpieczał Mathieu Debuchy. Ponadto, w roli prawoskrzydłowego wystąpił Alexis Sanchez, za którego Arsenal wyłożył niemal 40 mln euro. Nowi piłkarze "The Gunners" zagrali doskonale, podobnie zresztą jak cały zespół Wengera. "Kanonierzy" od początku narzucili swój styl gry, spychając ekipę Manuela Pellegriniego do głębokiej defensywy. Co ciekawe, pierwszą groźną okazję stworzył sobie Manchester, jednak strzał Samira Nasriego zablokował Debuchy. Chwilę później Arsenal wyszedł jednak na zasłużone prowadzenie. W 22. minucie ustawiony na szesnastym metrze Santi Cazorla płasko uderzył w kierunku lewego słupka bramki Willy'ego Caballero. Nowy bramkarz "The Citizens" nie był w stanie sparować piłki.

Dobrze wyglądała współpraca Alexisa z Aaronem Ramseyem. Arsenal umiejętnie wykorzystywał wolne przestrzenie, akcje rywala kasując właściwie już w zarodku. Na trzy minuty przed zakończeniem pierwszej połowy Alexis podał do Yayi Sanogo. Młody Francuz znakomicie zastawił futbolówkę ciałem, po czym wycofał ją do Ramseya. Walijczyk ładnie zwiódł rywala i posłał piłkę do bramki Caballero.

W przerwie, niemal pewny zwycięstwa Wenger, dokonał aż trzech zmian. Na boisku pojawił się m.in. Olivier Giroud, który w 62. minucie wykorzystał podanie Ramseya i potężnym strzałem z 30 metrów ostatecznie przechylił szalę zwycięstwa na korzyść londyńczyków. Wcześniej dwie niezłe okazje stworzyli sobie piłkarze Pellegriniego, ale między słupkami Arsenalu dobrze spisywał się Wojciech Szczęsny.

Do końca meczu "Kanonierzy" spokojnie kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń i oddalali grę od własnego pola karnego. Pellegrini ma o czym myśleć, choć należy pamiętać, że w zespole z Etihad Stadium zabrakło kilku ważnych piłkarzy (m.in. Alvaro Negredo, Sergio Aguero, Pablo Zabalety czy Vincenta Kompany'ego). Za tydzień, na inaugurację Premier League, podopieczni Wengera zmierzą się z Crystal Palace. Z kolei Manchester City zagra na wyjeździe z Newcastle United.

Wayne Rooney: Napastnik, bohater, zdrajca i kapitan

Więcej o:
Copyright © Agora SA