Premier League. Everton przegrywa po dwóch golach samobójczych

W 36. kolejce Premier League Everton przegrał z Southampton 0:2 po dwóch golach samobójczych. Wynik ten mocno komplikuje sytuację Evertonu, który walczył o czwarte miejsce w tabeli dające prawo startów w eliminacjach Ligi Mistrzów.

Spotkanie rozpoczęło się fatalnie dla Evertonu, ponieważ przegrywali już od 1. minuty. Antolin Alcaraz próbował wybić piłkę z pola karnego po dośrodkowaniu z lewej flanki, ale interweniował tak niefortunnie, że skierował ją do własnej bramki.

W 32. minucie meczu wyczyn swojego kolegi powtórzył Coleman. Po centrze z prawej strony boiska zawodnik Evertonu nie był przez nikogo atakowany i mógł spokojnie wybić futbolówkę poza boisko. Piłka znów spłatała figle i wpadła do bramki Howarda. Bramkarz Evertonu mógł tylko odprowadzić ją wzrokiem. Był bezradny wobec poczynań swoich obrońców.

Obie bramki wyraźnie podcięły skrzydła zawodnikom Martineza. Nie potrafili oni zagrozić bramce Boruca, a Polak przez większą część meczu przyglądał się tylko grze. Najgroźniej w jego polu karnym było tuż przed przerwą. Udany drybling, a potem dośrodkowanie zaliczył Deulofeu. Piłka była zagrana dokładnie na głowę Lukaku. Belg wygrał pojedynek z obrońcą i oddał strzał, jednak nie trafił w światło bramki.

Martinez próbował poderwać swój zespół do walki i dokonał zmiany już w przerwie, jednak nie przyniosły one pożądanego skutku i jego drużyna musiała skapitulować. Porażka ta mocno komplikuje sytuację Evertonu w tabeli. Jeśli Arsenal Londyn wygra w poniedziałek mecz z Newcastle, to będzie miał cztery punkty przewagi nad Evertonem. A do końca rozgrywek pozostały dwie kolejki.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.