"Sportowy weekend" to tytuł cyklu w Sport.pl. Co tydzień w niedzielę wieczorem podsumowujemy weekend w światowym sporcie, pisząc o tematach niekoniecznie lądujących na czołówkach portali. Wybieramy: wydarzenie, bohatera, antybohatera, liczbę, wideo, zdjęcie, cytat i tweet weekendu.
GP Bahrajnu potwierdziło dominację mercedesów. Lewis Hamilton po kapitalnej walce z Nico Rosbergiem wygrał wyścig, a Mercedes zaliczył drugi w tym sezonie dublet. Największym zaskoczeniem jest postawa kierowców Force India - po świetnym wyścigu Sergio Perez zajął trzecie miejsce, a Nico Hulkenberg był piąty. Dzięki temu Force India wskoczyła na drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Po trzech wyścigach w klasyfikacji generalnej kierowców prowadzi Rosberg (61 punktów) przed Hamiltonem (50) i Nico Hulkenbergiem (28). Kolejny wyścig o GP Chin odbędzie się 20 kwietnia.
Jakub Przygoński był świadkiem wypadku na trasie 1. etapu Abu Dhabi Desert Challenge. Przygoński jechał za Cameronem Waugh'em, który spadł z wysokiej, załamanej skarpy. Polak przerwał wyścig, odnalazł Anglika i rozpoczął reanimację. Lekarze byli na miejscu po 13 minutach i zabrali brytyjskiego motocyklistę do szpitala. Nie udało się go jednak uratować, o godzinie 12.55 stwierdzono zgon. - Kuba zachował się niesamowicie. Zrobił wszystko, co mógłby zrobić tylko doświadczony lekarz. Śmierć kolegi jest okropna - powiedział Rafał Sonik.
Polska przegrała z Chorwacją 1:3 w Pucharze Davisa. Dwa z tych czterech meczów przegrał Jerzy Janowicz - najpierw w piątek z 17-letnim Borną Coriciem, a potem w niedzielę z Marinem Ciliciem. Polska nie zakwalifikowała się do barażu o Grupę Światową, a Janowiczowi puściły nerwy. Nieprzyjemnie było już po meczu z Coriciem, ale naprawdę Polak wybuchł w niedzielę.
Cała sytuacja poniżej.
- Jesteśmy krajem, w którym nie ma perspektyw dla nikogo, w sporcie, biznesie ani w życiu prywatnym. Studenci idą na studia tylko po to, żeby wyjechać z tego kraju, trenujemy po jakichś szopach - mówił wściekły na dziennikarzy Jerzy Janowicz na konferencji po meczu z Marinem Ciliciem.
Tym razem nie tweet, a coś z Instragrama. Konkretnie ( kompletnie ) oto wideo, które wrzucił na swój profil Marcin Wasilewski. Jego Leicester City w następnym sezonie zagra w Premier League. Radości było dużo.
Żeby trafić na Instagrama Wasilewskiego i zobaczyć wideo, wystarczy kliknąć tutaj >> . W niedzielę o 20.30 był to drugi najnowszy element dodany przez piłkarza.
Dla opornych instrukcja obrazkowa.
af Fot. fas
Ciekawe ''ćwierckali'' też sportowcy, którzy postanowili ocenić słowa Janowicza.
Arsenal przegrał z Evertonem 0:3 i tytuł mistrzowski jest coraz dalej. To zła wiadomość. Również druga bramka dla Evertonu była złą wiadomością, ale jak widać, ławka rezerwowych Arsenalu na ten temat ma inne zdanie.
89 - od tylu lat, czyli od początku Pucharu Davisa, Polacy nie wygrali rywalizacji, którą przegrywali 0:2. W tym roku nie było precedensu.