Gascoigne w drodze na odwyk... wypił piwo

Były reprezentant Anglii, Paul Gascoigne przyleciał do USA na terapię antyalkoholową. Po tym, jak opiekun pozostawił go na chwilę samego, popularny ?Gazza? zdążył zamówić i wypić trochę piwa.

- Paul niesamowicie się trząsł, wyglądał na bardzo chorego. To był przygnębiający widok. Mam nadzieję, że terapia mu pomoże - mówi świadek wydarzeń z lotniska w Phoenix.

Terapię kosztującą 6 tysięcy funtów za tydzień sfinansowali jego przyjaciele, w większości byli piłkarze. W akcję pomocy włączyli się również członkowie angielskiej kadry. - Gascoigne ma nasze pełne wsparcie i zrobimy wszystko co w naszej mocy, by mu pomóc. Mam nadzieję, że zda sobie sprawę z tego, jak bardzo jest kochany i szanowany w piłkarskim świecie. Jesteśmy smutni musząc patrzeć, jak stara się poukładać wszystko w swoim życiu - mówi Roy Hodgson, selekcjoner angielskiej kadry.

Problemy 45-letniego Gascoigne'a z alkoholem znane są od dawna. Jedną z przyczyn wysłania go na leczenie są niedawne wydarzenia z charytatywnego spotkania z fanami w Northampton, podczas którego niecenzuralnie się wyrażał, trząsł się mając problemy z utrzymaniem mikrofonu oraz trudności z zachowaniem równowagi, wpadając na ścianę. W niedalekiej przeszłości były gracz m.in. Newcastle United, Tottenhamu Hotspur, Lazio Rzym, Glasgow Rangers, Middlesbrough i Evertonu próbował odebrać sobie życie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.