Wszystko układało się po myśli drużyny Kuszczaka, która obecnie zajmuje ósme miejsce w angielskiej Championship. Do 90. minuty Brighton prowadziło z Birmingham 2:1 po bramkach Barnesa i Davida Lopeza. Dla rywali strzelił Caldwell.
Jednak w doliczonym czasie gry obrońcy nie upilnowali w polu karnym Nikoli Zigicia. Serb wyskoczył w powietrze i oddał strzał głową w kierunku bramki Kuszczaka. Piłka leciała wolno, w środek bramki, gdzie czekał na nią Polak. Niestety, przeleciała mu między rękoma.
Bramka do obejrzenia tutaj. Akcja z błędem Kuszczaka od 58. sekundy.
- Po meczu nic nie powiedziałem Kuszczakowi. W piłce zdarzają się błędy, chodzi o to, żeby było ich jak najmniej - skomentował trener Brighton Gustavo Poyet.