W sobotę derby Londynu. "Stawką jest Liga Mistrzów".

Już w sobotę o 13.45 w derbach północnego Londynu Arsenal Londyn podejmie na własnym boisku Tottenham Hotspurs. Trener gości, Andre Villas-Boas jest przekonany, że mimo iż obie ekipy sąsiadują ze sobą na 7. i 8. pozycji w tabeli, wkrótce będą liczyć się w walce o Ligę Mistrzów.

Kto wygra derby Londynu? Podyskutuj z nami i innymi kibicami na naszym Facebooku ?

Tottenham ma nad Kanonierami zaledwie jeden punkt przewagi i jeśli uda im się wywieźć z Emirates Stadium komplet oczek z pewnością mocno skomplikuje sytuacje swoich sąsiadów. Portugalski szkoleniowiec ekipy z White Hart Line, Andre Villas-Boas przyznaje, że zdaje sobie sprawę z rangi tego spotkania i ma nadzieję, że wygrana przywróci jego zespół do walki o miejsce w pierwszej czwórce.

- Ludzie w klubie i na ulicach ciągle mówią o tym meczu. Doskonale wiem, jak ważne jest to spotkanie dla tutejszych ludzi. Stawka jest niewiarygodna, zwłaszcza że obie ekipy wystartowały nieco poniżej oczekiwań i trzy punkty już na tym etapie sezonu są bezcenne - przyznaje szkoleniowiec Tottenhamu.

Kanonierzy to zdecydowanie bardziej utytułowana ekipa od Tottenhamu, ale Villas-Boas wierzy, że w tym sezonie jego podopieczni potwierdzą, że są coraz bliżej swojego lokalnego rywala. - Arsenal w swojej historii zdobył zdecydowanie więcej trofeów od nas, włączając w to mistrzostwa Anglii. To jest to, do czego my dopiero dążymy, jednak najpierw musimy wrócić na właściwe tory i zapewnić sobie udział w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów, nie da się ukryć, że stawką tego meczu będzie zmniejszenie dystansu do czołowej czwórki i to jest w tej chwili dla obu drużyn priorytetem - podkreślił Boas.

Początek meczu w sobotę o 13.45.

Kto wygra derby północnego Londynu? zapraszamy do dyskusji w komentarzach

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.