Piłka nożna. Ferguson wini Naniego."Oddaliśmy piłkę i straciliśmy bramkę w momencie, w którym mieliśmy pełną kontrolę nad meczem"

Manchester United przegrał z Chelsea 4:5 w 1/8 finału Pucharu Ligi. "Czerwone Diabły" prowadziły do 90 minuty, a decydującego o dogrywce gola straciły po rzucie karnym w doliczonym czasie gry. - Nani jest doświadczonym zawodnikiem, indywidualistą, zawodnikiem, który zawsze chce przedryblować rywala. Nie będziemy go do tego zniechęcać, ale gdyby utrzymał się przy piłce w narożniku boiska w sytuacji, w której znalazł się w środę, byłoby po meczu - tłumaczył sir Alex Ferguson po porażce.

Po stracie Naniego Chelsea przeprowadziła akcję, która zakończyła się wykorzystanym przez Edena Hazarda rzutem karnym. - Potrzebowaliśmy dogrania meczu utrzymując się w posiadaniu piłki.

Menedżer Manchesteru United pomimo porażki znalazł także pozytywne aspekty gry swojej drużyny. - Niektóre nasze akcje były wspaniałe. W osobie Ryana Giggsa mamy piłkarza, który pomimo 39 lat gra pełne 120 minut - dodał sir Alex Ferguson.

- Za porażkę możemy winić tylko siebie. Jeżeli pod koniec spotkania prowadzisz 3:2, powinieneś dowieźć prowadzenie do końca - podsumował menedżer MU.

Więcej o: