Richards został zniesiony z boiska w samej końcówce meczu, w jego miejsce na boisku pojawił się Kolo Toure. Wcześniej bramkę dla The Citizens zdobył Carlos Tevez i było to jedyne trafienie w tym meczu.
- Pozytywną rzeczą jest to, że kolano zostało zoperowane i teraz będzie jak nowe - skomentował swoją kontuzję 24-letni obrońca. - Mam je usztywnione i poruszam się o kulach. Nie mogę robić praktycznie nic przez najbliższe cztery do sześciu tygodni, a powrót na boisko zajmie mi dwanaście do szesnastu tygodni - dodał.
- Już w trakcie meczu wiedziałem, że to coś poważnego. Kolano się zablokowało i nie mogłem wyprostować nogi - opowiada Richards. - Myślę pozytywnie, bo naprawdę mogło być jeszcze gorzej. Kontuzja mogła być przecież nie do zoperowania i zostałbym kaleką - szuka pozytywów.
- Będę pracował tak ciężko jak tylko się da by jak najszybciej wrócić do grania - obiecuje zawodnik Manchesteru City. - Dziękuję wszystkim kibicom za wsparcie i życzenia, które mi przesłali.
Na szczęście dla jego klubu na sobotni mecz z West Hamem powinien już się wykurować inny prawy obrońca Pablo Zabaleta, który był ostatnio kontuzjowany. Dziesięć dni później wyleczyć powinien się także sprowadzony latem Maicon.