Mannone ostatnio na stałe zagościł w pierwszym składzie Arsenalu w skutek kontuzji Wojciecha Szczęsnego. Ostatnio miał okazję bronić przeciwko takim zespołom jak Liverpool, czy Manchester City. Po tym, jak Mattia Perin wybrał Genoę kosztem Napoli klub musi poszukać nowego celu transferowego. Wiele wskazuje na to, że będzie to właśnie Mannone.
24-latkowi kontrakt z Arsenalem wygasa w 2014 roku i na razie nikt nie pali się do rozmów na temat jego przedłużenia. - Nie chcę nic mówić na temat jakiejkolwiek umowy. Na ten moment jestem zadowolony i skupiam się na treningach, bo chce być numerem jeden bez względu na kontuzje w naszej drużynie - mówi Mannone.
Należy przypomnieć, że jeszcze w lecie Arsene Wenger otwarcie przyznawał, że jest gotów sprzedać włoskiego bramkarza. Do transferu jednak nie doszło, a teraz to właśnie 24-latek stoi między słupkami drużyny z Emirates Stadium. Czy przekona tym do siebie swojego trenera i sprawi, że to Wojciech Szczęsny będzie musiał szukać klubu, w którym mógłby być numerem jeden? - Kiedy wysłałem Vito na wypożyczenie do Hull oglądałem go w każdym meczu i wyglądało to bardzo pozytywnie. Byłem zaskoczony, że żaden klub nie był zainteresowany, bo nie chciałem zatrzymywać jego rozwoju i trzymać go w klubie na siłę - komentuje Wenger.
Arsenal zajmuje obecnie siódme miejsce w Premier League z dorobkiem dwunastu punktów po siedmiu spotkaniach. Po przerwie na mecze reprezentacyjne podopieczni Arsene Wengera zagrają na wyjeździe z Norwich.