Premier League. Kto zatrzyma City?

W sobotę startuje liga angielska. Gwiazdy z Manchesteru i Londynu mają przebić ostatni sezon, obwołany najlepszym w 20-letniej historii Premier League

Po pięciu latach przestała być najlepszą ligą kontynentu. W rankingu UEFA wyprzedziła ją La Liga i prowadzenia prawdopodobnie nie odda do końca sezonu. Prawdopodobnie, bo zespoły hiszpańskie uważają Ligę Europejską za jedyną szansę na trofeum i często przedkładają w niej występy nad ligę, a angielskie robią wszystko, by jak najszybciej pozbyć się obowiązku wyjazdów na Ukrainę, do Turcji i Izraela.

Prowadzenie w rankingu Wyspiarze stracili po sezonie, który ogłosili najlepszym w 20-letniej Premier League. Bo w ostatniej minucie meczów ostatniej kolejki mistrzem był jeszcze Manchester United, ale gdy sędzia spotkania zakończył z tytułu cieszył się Manchester City. Bo wcześniej ekipa z Etihad Stadium rozbiła rywali w derbach 6:1, a United rozniosło Arsenal 8:2. Bo pełno było meczów pisanych ręką szaleńca, nie pozwalających oderwać wzroku od murawy.

Zabawa była przednia, ale z każdą kolejną bramkową orgią kluby Premier League przestawały przypominać reprezentantów ligi, która kilka lat temu zdominowała Ligę Mistrzów. Wtedy na Wyspach pracowali José Mourinho i Rafa Benitez, którzy najbardziej lubili, gdy ich drużyny wygrywały 1:0. Rok temu do ćwierćfinału LM dobiła tylko jedna drużyna z Wysp.

Chaos w Londynie

Jeśli ktoś patrzy na futbol oczami byłych trenerów Chelsea i Liverpoolu, nie ma dla niego dobrych wiadomości. Największe angielskie kluby albo się osłabiły, albo zabierają się za przebudowę składu, albo się nie wzmocniły, albo wzmocniły, ale nie tam, gdzie tego najbardziej potrzebowały.

Nawet sponsorowany przez szejków ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich Manchester City przestał szaleć z transferami. Władze mistrzów Anglii przestraszyły się ponoć zasady finansowego fair-play, która pozwala klubom wydawać, ile zarobią. W poprzednim sezonie klub przyniósł 197 mln funtów straty, więc trener Roberto Mancini usłyszał, że zanim ruszy na zakupy, musi kilku piłkarzy sprzedać. A to niełatwe, bo nikt nie zapłaci zawodnikom tyle, ile dostają w City. Roque Santa Cruz szans na grę nie ma żadnych, ale zarabia aż 90 tys. funtów tygodniowo. Mistrzowie próbują go wypożyczyć. Emmanuel Adebayor co tydzień dostanie 190 tys. funtów. Ostatnim pomysłem na pozbycie się napastnika z Togo jest wysłanie go do Tottenhamu. Przez pierwsze, dwa lata pensję płaciło mu jednak będzie City. Letnie transfery mistrzów kraju zaczęły i skończyły się na sprowadzeniu defensywnego pomocnika Evertonu Jacka Rodwella. Mancini chciałby jeszcze stopera Daniela Aggera, ale Duńczyk nie chce się wyprowadzać z Liverpoolu. Nawet gdyby został, City ma największe szanse na zdobycie mistrzostwa. Personalnie żaden z rywali nie może się równać z grupą, którą zarządza Mancini. W dodatku to już nie jest sklecona na szybko drużyna, której piłkarze uczą się grać ze sobą, to zespół, który ma ręce, nogi i głowę. Włoch pracuje w Manchesterze trzeci rok, zdobył z nim trzy trofea.

Stabilizacji brakuje za to w Londynie. Chelsea, od kilku lat próbuje stworzyć zespół, w którym piłkarze pracujący jeszcze z Mourinho stanowiliby mniejszość. Latem Roman Abramowicz na ofensywnych Oscara, Edena Hazarda i Marko Marina wydał aż 64 mln funtów. Najważniejszą decyzją było jednak przedłużenie umowy z trenerem Roberto Di Matteo. Włoch w marcu wszedł do szatni Chelsea, sensacyjnie poprowadził zespół do Pucharu Europy i Pucharu Anglii, ale wciąż trudno uznać go za fachowca wybitnego, nie brakuje wątpliwości, czy poradzi sobie z przebudową drużyny. Wiosną wybaczano mu, gdy Chelsea z sześciu meczów wygrywała tylko dwa, bo mknął po trofea w pucharach. Jeśli jesienią jego zespół będzie seryjnie tracił punkty w lidze, nie dotrwa do końca roku. Abramowicz nigdy wyjątkowo cierpliwy nie był.

Zespoły z północy stolicy Anglii z walki o mistrzostwo można właściwie wykluczyć. Arsenal znów stracił kapitana i najlepszego piłkarza (rok temu do Barcelony przeniósł się Cesc Fabregas), bo kontrakt z Manchesterem United podpisał Robin van Persie. Król strzelców Premier League nie zgadzał się z polityką klubu, nie chciał podpisać nowej umowy. Lada dzień do Barceloną może odejść defensywny pomocnik Alex Song. Jak dobrze na Wyspach nie poczuliby się Santi Cazorla, Lukas Podolski i Olivier Giroud, jak wiele zespół nie zyska po powrocie Jacka Wilshere'a (prawdopodobnie zagra w październiku), ekipa z Emirates bardziej niż rywalizowaniem o tytuł będzie zajęta walką o zachowanie miejsca w czwórce, gwarantującego udział w LM. Podobnie jest w Tottenhamie, który trenera Harry'ego Redknappa zastąpił Andre Villasem-Boasem. Transfery Portugalczyka wydają się rozsądne (Jan Vertonghen był najlepszym piłkarzem ligi holenderskiej poprzedniego sezonu, a Gylfi Sigurdsson - rewelacją wiosny w Anglii), ale drużyna z White Hart Lane także straci lidera, bo Luka Modrić wyjedzie do Realu Madryt. W dodatku jedynym napastnikiem w kadrze jest na razie Jermain Defoe. Za mało, by marzyć o powrocie do LM.

Gdzie zagra Rooney

- Nie wydaje mi się, żeby zakup napastnika był dla MU priorytetem, ale jeśli możesz sprowadzić kogoś takiego jak Robin van Persie, musisz to zrobić - pisał Michael Owen, były napastnik "Czerwonych Diabłów". Wcześniej Alex Ferguson wziął rozgrywającego Borussii Dortmund Shinjiego Kagawę. Przez cały poprzedni sezon na Old Trafford najbardziej narzekano jednak na brak defensywnego pomocnika. Nie jest takim piłkarzem Michael Carrick, nie wiadomo, jak szybko do formy wróci Darren Fletcher, który pół roku temu przerwał karierę przez wrzodziejące zapalenie jelita grubego. Siłą ognia United może się równać z City, ale w środku pomocy zdecydowaną przewagę mają obrońcy tytułu. Nie wiadomo też jak Ferguson pomieści wszystkie gwiazdy ofensywne. Czy zdecyduje się na grę dwoma napastnikami, a partnerem Van Persiego zostanie Rooney? A może rzuci go na skrzydło, a za Holendrem ustawi Kagawę? Czy Danny Welbeck, Javier Hernandez i Ashley Young pogodzą się z tym, że rzadziej wybiegają na murawę w pierwszej jedenastce?

Po transferze van Persiego bukmacherzy zmniejszyli jednak kurs na to, że United odzyska mistrzostwo. Trudno im się dziwić, w ostatnich 25 latach tytuł odbierały Manchesterowi Fergusona Arsenal i Chelsea, ale później trofeum wracało do United.

Bukmacherzy typują Mistrza...

Manchester City 2,25

Manchester United 3,25

Chelsea 6

Arsenal 13

... i króla strzelców

Sergio Agüero (Man City) 7

Wayne Rooney (Man Utd) 8

Robin van Persie (Man Utd) 7

Fernando Torres (Chelsea) 8

- Mam nadzieję, że van Persie zagra już w poniedziałek - Ferguson o transferze Holendra

Więcej o:
Copyright © Agora SA