W zeszłotygodniowym remisie z Evertonem (4:4) Welbeck strzelił swojego 12 gola sezonu. Wayne Rooney zdobył dwie bramki, co daje mu ich łącznie 33.
Te wyniki przywiodły na myśl wspomnienia 53 goli, które wspólnie uzbierali Yorke i Cole w sezonie 1998/99, który zakończył się dla "Czerwonych Diabłów" potrójną koroną.
- W zeszłym tygodniu zobaczyliśmy coś naprawę wyjątkowego - powiedział Ferguson przed poniedziałkowym "meczem o mistrzostwo" z Manchesterem City.
- Wiem, że można znaleźć wiele odniesień do sprawy Yorke'a i Cole'a. Było podobieństwo. Danny poruszał się fantastycznie. Znowu jest zdrowy i gra konsekwentnie. Rozwinął się.
- Wayne ma teraz 26 lat. Danny ma 21. Przez kilka następnych lat mogą być tylko lepsi. Mamy taką nadzieję - dodał Szkot.
Ferguson sądzi, że koncentracja na rozwoju młodzieży przynosi teraz korzyści i nadal zamierza tak robić, nawet jeśli City, Liverpool czy Chelsea zamierzają chodzić na duże zakupy i wydawać mnóstwo pieniędzy.
- Ciężko jest zmienić to, jak postępujemy.
- Po okresie dominacji, gdy zdobyliśmy potrójną koronę i mieliśmy dużą przewagę, był okres przejściowy - opisuje Ferguson.
- Próbowaliśmy odbudować zespół z młodymi piłkarzami, jak Rooney, Ronaldo i jeden czy dwóch naszych własnych zawodników, i w końcu zaczęło się to opłacać.
- Sądzę, że będziemy się tego trzymać - zakończył.
W poniedziałek United zagra na wyjeździe z mającym trzy punkty straty do lidera Manchesterem City. Jeśli City wygra, obejmie prowadzenie w tabeli na dwie kolejki przed końcem sezonu. Relacja Z Czuba i na żywo z tego meczu w Sport.pl.
Najbogatsi piłkarze świata - pierwsza trójka zarabia prawie 100 mln
Ferdinand nie uściśnie dłoni Terry'ego?