Sport.pl w mocno nieoficjalnej wersji... Polub nas na Facebooku ?
Suarez był w czasie meczu solidnie wygwizdywany przez kibiców Fulham. Kilka razy upadł w polu karnym, przy czym sędzia uznał, że nie był faulowany. Z tego powodu z trybun usłyszał, że jest "oszustem". Schodząc z boiska pokazał kibicom gest, powszechnie uważany za obraźliwy. Zdjęcie trafiło do wtorkowych gazet.
Piłkarza bronił menedżer Liverpoolu Kenny Dalglish, który zachowanie kibiców w czasie meczu nazwał "skandalicznym". - Nie widziałem tego i nie będę tego komentował, dopóki ktoś mi nie udowodni, ze on to rzeczywiście zrobił. Zachowanie kibiców, było skandaliczne. Chciałbym to słowo zobaczyć w gazetach, ale i tak napiszecie co będziecie chcieli - powiedział po meczu dziennikarzom.
Suarez strzelił Fulham gola, ale nie został uznany, bo sędzia odgwizdał pozycję spaloną. Był jednak głównie niezadowolony z decyzji - dotyczących fauli. Dalglish nie chciał komentować pracy arbitra. - Ale musicie go zapytać o to jaka jest jego interpretacja przepisów. Gdzie jest granica tego, na co obrońcy mogą sobie pozwolić - zachęcał.
Przeciwko Suarezowi toczy się już postępowanie w sprawie rasistowskich odzywek w czasie meczu z Manchesterem United. Urugwajczyk miał obrażać obrońcę MU Patrice'a Evrę.
Arsenal i Liverpool ? ścigają się po Luuka de Jonga