Premier League. Aguero: Lubię Liverpool, ale im nie kibicuję

Rekordowy nabytek Manchesteru City, Sergio Aguero zdradził, że drużyną, za którą trzymał kciuki grając w Atletico nie byli The Citizens, ale konkurencyjna ekipa z Liverpoolu. Hiszpan dodał jednak, że nie było to prawdziwe kibicowanie.

Twoi znajomi już nas lubią. Sprawdź którzy na Facebook.com/Sportpl ?

Argentyńczyk sfinalizował swój transfer do Manchesteru w ubiegłym tygodniu. Angielski klub zapłacił za niego Atletico Madryt około 35 milionów funtów.

Gra w Premier League była marzeniem Aguero, ale być może utalentowany napastnik wolałby grać w innym zespole. - Kiedyś lubiłem Liverpool, pamiętam ich grę w finale Ligi Mistrzów - wyjawił.

- Cieszyłem się z każdego gola, gdy odrabiali trzybramkową stratę do Milanu. Więc tak, lubiłem Liverpool, ale nie powiedziałbym, że byłem kibicem. To za mocne określenie - zastrzegł Aguero, prywatnie dobry przyjaciel pomocnika The Reds, Maksiego Rodrigueza.

23-letni snajper ustosunkował się też do porównań z legendarnym Diego Maradoną. - Gdy słyszę takie rzeczy mogę się tylko uśmiechać. Ludzie, którzy dokonują takich porównań nie wiedzą o czym mówią - uważa nowy gracz The Citizens, który jest mężem córki Maradony.

- Diego był wyjątkowy i największy w historii, nikt nie może mu dorównać. Wiem, że potrafię grać, ale nie jestem nowym Maradoną. Diego był magikiem, liderem i inspiracją dla kolegów z zespołu. Nikt, powtarzam - nikt - nie mógłby poprowadzić Argentyny i Napoli tak, jak on to uczynił wiele lat temu - stwierdził Aguero.

Wesley Sneijder nie myśli o transferze do Man United ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.