Cracovia fatalna, prezes zniesmaczony zapowiada transfery

Cracovia przegrała trzeci pod rząd meczu u siebie w rozgrywkach Orange Ekstraklasy, ale trener "Pasów" Stefan Majewski może być spokojny o swoją posadę. Po meczu prezes krakowskiego klubu Janusz Filipiak potwierdził po raz kolejny, że nie zamierza go na razie zwalniać.

Pozostałe mecze 15. kolejki Orange Ekstraklasy

Prowadzony przez najstarszego trenera ekstraklasy wicemistrz Polski pierwszy raz w tym sezonie wygrał na wyjeździe. Dla Cracovii była to trzecia porażka z rzędu na własnym boisku.

W poprzednim sezonie trener Lenczyk miał patent na wygrywanie w Krakowie, ale z Wisłą. W lidze pokonał ją 4:2, a w półfinale Pucharu Ekstraklasy 1:0. Teraz okazał się lepszy także na Cracovii.

"Stefan Majewski, najlepszy trener groteski" - tak komentowali kibice Cracovii na trybunach po meczu. Mimo porażki Cracovii Stefan Majewski może być spokojny o swoją posadę.

- Jestem zniesmaczony. Nie może tak być, że po porażce zawodnicy mają komfort zrzucania winy na trenera - stanął w obronie trenera Janusz Filipiak, prezes Cracovii. - Musi być zachowana hierarchia, czyli: prezes, trener, a potem piłkarze.

Prezes Filipiak zapowiada, że w przerwie zimowej wzmocni drużynę. - Mamy pieniądze i szukamy zawodników - zarzeka się. Chętnie zatrudniłby Łukasza Gargułę, który w sobotę robił na stadionie Cracovii, co chciał.

- Nie śmiejcie się, już pół roku temu wysłałem faks do Bełchatowa. Ale Garguła woli chyba klub zagraniczny - stwierdził Filipiak.

Reprezentacyjny pomocnik w 36. min wykorzystał błąd obrony Cracovii i po podaniu Carla Costly'ego strzałem z 17 m pokonał Cabaja. W 65. min powinno być 0:2, ale z bliska Mateusz Cetnarski nie trafił do bramki. Jednak minutę później Tomasz Wróbel mimo trzech obrońców uderzył celnie z 20 m.

- Mam przyjemne doświadczenia z Krakowa. Rok temu oświadczyłem się tu mojej dziewczynie. A teraz idziemy na imprezę - cieszył się Wróbel.

Cytat meczu:

Nie jestem szczęśliwy, jak 90 minut biegam jak baran po boisku i nie ma efektu

Arkadiusz Baran, pomocnik Cracovii

Powiedzieli po meczu:

Stefan Majewski, trener Cracovii: "Mam pretensje do zawodników za pierwszą połowę, która w naszym wykonaniu była bardzo zła. Po ostatnich meczach, w których zaczęliśmy grać troszeczkę lepiej, mieliśmy prawo oczekiwać czegoś więcej. Bełchatów strzelił bramkę, a my nie potrafiliśmy, mimo okazji, wyrównać. Nie powinniśmy stracić też drugiej bramki, szczególnie gdy trzech zawodników patrzyło jak piłkarz Bełchatowa strzela."

Orest Lenczyk, trener PGE GKS: "Z gry zawodników jestem zadowolony. W sytuacji drużyny, klubu, zwycięstwa takie jak dziś są odrabianiem tego, co się straciło wcześniej. Moi zawodnicy wychodząc na drugą połowę mówili +tylko zwycięstwo+, chociaż było wiadomo, że będzie ciężko."

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.