Pozostałe mecze 4. kolejki Orange Ekstraklasy
Spotkanie beniaminków było reklamowane jako mecz "bezdomnych", bowiem tak Zagłębie, jak i Polonia z powodu braków licencyjnych nie mogą grać na własnych stadionach i zgłosiły do rozgrywek obiekty Ruchu Chorzów (Polonia) i Odry Wodzisław (Zagłębie). W sobotę w dobrych nastrojach do domów wracali jednak tylko sosnowiczanie. Gol Marcina Folca, który trafił do siatki w ekstraklasie po pięciu latach przerwy (wcześniej zdarzyło mu się to w barwach RKS Radomsko), dał Zagłębiu zwycięstwo w elicie, na które klub z miasta nad Brynicą czekał długie 15 lat. Tym samym ze statystyk sosnowieckiego klubu została wymazana nazwa Pegrotouru Dębica, który był ostatnią ofiarą Zagłębia przed Polonią.
- Przegraliśmy, bo dla nas był to derbowy mecz tylko w drugiej połowie. Agresji i zaangażowania wymagam od moich piłkarzy od pierwszej minuty. Wnioski wyciągniemy na pewno - smucił się trener bytomian Dariusz Fornalak.
Liczba Zagłębia
5554
tyle dni kibice sosnowieckiego klubu czekali na kolejne zwycięstwo ich drużyny w ekstraklasie
Dariusz Fornalak, trener Polonii: "Przegraliśmy, bo dla nas derbowy mecz był tylko w drugiej połowie. Takiej agresji i zaangażowania, jaką pokazali po przerwie, wymagam od moich piłkarzy. Niestety 45 minut to za mało. Wyciągniemy z tego wnioski na pewno".
Jerzy Kowalik, trener Zagłębia: "Dziękuję kibicom, stworzyli wspaniałe widowisko. Byliśmy lepsi przez 70 minut, mieliśmy kilka bardzo dobrych sytuacji. Tylko końcówka była strasznie nerwowa. Polonia mogła wyrównać. Bardzo chcemy mieć na koncie wreszcie punkty".