Były rywal Artura Boruca ostro krytykuje Polaka. "Zawsze mnie w***ł"

Artur Boruc nie zapisał się pozytywnie w pamięci Sebastiena Freya. Bramkarze Fiorentiny rywalizowali o miejsce w podstawowej jedenastce w sezonie 2010/2011. W rozmowie z włoskimi mediami Sebastien Frey wypowiedział się o Polaku. - Boruc zawsze mnie w***ł - powiedział Francuz.

Sebastien Frey pamięta swoją rywalizację o miejsce w bramce Fiorentiny. Artur Boruc był sporym problemem dla Francuza, ponieważ Polak po transferze do "Fiołków" momentalnie wygryzł go ze składu. Frey w rozmowie z włoskim "Radiem Toscana" odniósł się do lat 2010-2011. Dobrze zapamiętał Artura Boruca, jednak nie ma o nim dobrego zdania. 

- Artur Boruc zawsze mnie w***ł. Był samolubny i nie powiem nic więcej. Nie chcę wywoływać afery - powiedział Sebastien Frey.

Zobacz wideo

Artur Boruc wygryzł Sebastiena Freya z bramki Fiorentiny

Artur Boruc do Fiorentiny trafił w 2010 roku. W pierwszym sezonie rozegrał 25 meczów. Frey we Włoszech grał od początku seniorskiej kariery. Do Fiorentiny trafił z Parmy w 2005 roku, dlatego ciężko mu było pogodzić się z nowym rywalem, który wygryzł go już z pierwszego składu po pięciu latach regularnej gry. W sezonie 2010/2011 Sebastien Frey zagrał jedynie w dziewięciu spotkaniach i były to jego ostatnie mecze we Fiorentinie.

Artur Boruc z Serie A przeniósł się do Premier League, gdzie w latach 2012-2014 grał w Southampton. Rozegrał tam 49 meczów i przeszedł do swojego aktualnego klubu - Bournemouth, z którym już w pierwszym sezonie awansował z Championship do Premier League. Od tamtego czasu 40-letni bramkarz zagrał w 129 meczach, w których wpuścił 184 gole i zachował 39 czystych kont.

W ostatnim czasie Artur Boruc i czterech jego kolegów z drużyny mieli przymusową przerwę, ponieważ klub wysłał ich na kwarantannę w ramach działań prewencyjnych. - Nie miałem jeszcze testu i szczerze mówiąc, nie jestem pewien, czy w ogóle go przejdę. Bardzo dziwna sytuacja, ale próbuję znaleźć powód. Pewnego dnia tajemnica zostanie rozwiązana. Czujemy się lepiej i wygląda na to, że izolacja działa. Daj sobie szansę i daj szansę innym - uspokoił kibiców na Instagramie Artur Boruc.

Więcej o: