KKS Kalisz to rewelacja bieżącej edycji Pucharu Polski. Drużyna od początku spisuje się znakomicie, a w drodze do ćwierćfinału pokonała m.in. Widzewa Łódź oraz Górnika Zabrze. W środę na drodze kaliszan stanął walczący o utrzymanie w ekstraklasie Śląsk Wrocław. KKS wyglądał o dwie klasy lepiej od wrocławian i sprawił kolejną sensację w aktualnych rozgrywkach.
KKS Kalisz od początku wyglądał na zespół bardzo dobrze przygotowany do spotkania i zaangażowany w walkę o dobry wynik. Już kilka minut po pierwszym gwizdku sędziego kaliszanie przejęli inicjatywę w działaniach ofensywnych. Swoje okazje mieli m.in. Nestor Gordillo oraz Kamil Koczy.
Była 20. minuta, kiedy KKS Kalisz wyszedł na prowadzenie. Kasjan Lipkowski skutecznie ograł defensorów Śląska i strzelił na 1:0. Chwilę później gospodarze mieli już dwie bramki przewagi. Nie minęło nawet 80 sekund od pierwszego trafienia, a Michał Borecki pokonał Michała Szromnika i na tablicy wyników było 2:0.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
W kolejnych minutach Śląsk próbował zdobyć bramkę kontaktową. Zamiast tego na stadionie w Kaliszu kibice obejrzeli trzecie trafienie drugoligowca. Gospodarze zabawili się obroną wrocławian i wręcz ją ośmieszyli, po czym Mateusz Gawlik strzelił na 3:0.
Tuż po zmianie stron znakomitą okazję na 4:0 miał kaliski zespół. Śląska z tarapatów w ostatniej chwili uchronił Michał Szromnik. W kolejnych minutach wrocławianie dochodzili do kolejnych sytuacji i szukali impulsu w postaci gola. W 58. minucie sytuację sam na sam zmarnował Yeboah, a chwilę później spudłował Adrian Łyszczarz.
Na 23 minuty przed końcem regulaminowego czasu gry sędzia pokazał czerwoną kartkę Mateuszowi Gawlikowi, który sfaulował gracza Śląska. Strzelec trzeciej bramki dla KKS-u nawet nie protestował. W kolejnych minutach goście starali się wykorzystać grę w przewadze, ale nie udało się im zdobyć nawet jednej bramki. Kaliszanie skutecznie się bronili i ostatecznie pokonali Śląska 3:0. KKS zagra w półfinale Pucharu Polski, co jest największym sukcesem klubu w historii.
Suchej nitki na piłkarzach Śląska nie zostawili kibice oraz dziennikarze. Jednak zasłużenie. Śląsk w tym meczu wyglądał koszmarnie. Z kolei dla KKS-u wyeliminowanie Śląska to wielki wynik. Drugoligowiec sprawił jedną z większych sensacji w bieżącym Pucharze Polski.