Przepotężna sensacja w Pucharze Polski. Trzecioligowiec pogromcą gigantów

Lechia Zielona Góra awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski. Zespół z trzeciej ligi potrzebował rzutów karnych, żeby wyeliminować Radomiaka Radom. Rzuty karne po stronie klubu z Ekstraklasy zmarnowali Felipe Nascimento, Dawid Abramowicz oraz Maurides.

Lechia Zielona Góra notuje bardzo udane występy w tegorocznej edycji Pucharu Polski. Zespół prowadzony przez Andrzeja Sawickiego najpierw wyeliminował Podbeskidzie Bielsko-Biała po dogrywce, a potem wygrał 3:1 z Jagiellonią Białystok. - Chcemy co roku być mocniejszym klubem, zwiększać nasz budżet oraz liczbę kibiców. W przyszłości z kolei chcemy awansować do wyższej ligi – w swoim najlepszym okresie Lechia grała na drugim poziomie rozgrywkowym i kiedyś chcielibyśmy tam wrócić - mówił Sport.pl Maciej Murawski, prezes Lechii.

Zobacz wideo Tak będzie wyglądać skład Polski na Meksyk?

Trzecioligowiec pokonał kolejny zespół z Ekstraklasy. Tym razem w rzutach karnych

Radomiak Radom ruszył od samego początku do ataków i starał się grać wysokim pressingiem. Zespół Mariusza Lewandowskiego mógł grać od 11. minuty w osłabieniu, ale Raphael Rossi otrzymał tylko żółtą kartkę za faul na piłkarzu Lechii. Radomiak miał liczne okazje w pierwszej połowie, m.in. za sprawą Luisa Machado czy Mauridesa. Ostatecznie Wojciech Fabisiak nie został pokonany ani w pierwszej, ani w drugiej połowie.

W dogrywce żadna z drużyn nie zdobyła bramki, więc mecz rostrzygnął się w serii rzutów karnych. Lechia wykorzystała wszystkie "jedenastki", natomiast w drużynie Radomiaka spudłowali Felipe Nascimento, Dawid Abramowicz oraz Maurides. Zachowanie Brazylijczyka przy rzucie karnym było dosyć zaskakujące, bo Maurides zaczął dreptać w trakcie rozbiegu, przez co Wojciech Fabisiak mógł przygotować się na jego uderzenie i je obronić.

Tym samym Lechia Zielona Góra dołączyła do Legii Warszawa, Motoru Lublin, Górnika Łęczna, KKS-u Kalisz i Rakowa Częstochowa w ćwierćfinale Pucharu Polski. Trzecioligowiec pozna swojego kolejnego rywala w losowaniu, które odbędzie się po mistrzostwach świata w Katarze. "Przed zgrupowaniem reprezentacji Polski nie ma już wolnego, losowanie planujemy po powrocie z Kataru. Czyli oby jak najpóźniej" - poinformował Adam Delimat z "Łączy nas piłka".

Więcej o:
Copyright © Agora SA