Podczas trzeciej serii rzutów karnych do piłki podszedł czarnoskóry zawodnik Sandecji Nowy Sącz Elhadji Maissa Falla. Kibice Śląska Wrocław znajdowali się za bramką i by zdeprymować wykonującego, zaczęli wydawać małpie odgłosy. Zbulwersowani rasistowskimi zachowaniami piłkarze Sandecji opuścili boisko i mecz zakończył się wygraną Śląska. Wcześniej fani zespołu z ekstraklasy wykrzykiwali inwektywy w kierunku byłego piłkarza swojego zespołu Matusa Putnocky'ego.
"Nasz zespół nie kontynuuje serii rzutów karnych po niestosownym zachowaniu w kierunku Elhadji Maissa Falla" - napisano na Twitterze Sandecji. Zawodnicy pierwszoligowca nie zgodzili się ze skandalicznymi okrzykami z trybun. Kibice Śląska naśladowali małpy, co w prostacki sposób miało obrazić i zdeprymować zawodnika wykonującego rzut karny. Na materiale wideo, udostępnionym na Twitterze przez Śląsknet, widać i słychać moment, w którym Maissa Falla przygotowuje się do strzału, a kibice rozpoczynają okrzyki. Piłkarz jeszcze przed uderzeniem zgłaszał sędziemu, że jest obrażany. Maissa Falla zmarnował "jedenastkę" i chwilę później sędzia zakończył spotkanie przez nieobecność zawodników Sandecji na boisku.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
- Przykra sprawa, ale nie mieliśmy na to wpływu. Na niektórych stadionach 60 tysięcy ludzi krzyczy i deprymuje zawodników i nic się nie dzieje - stwierdził tylko po meczu bramkarz Śląska Wrocław Rafał Leszczyński.
Bramkarzem Sandecji od października 2022 roku jest Matus Putnocky. 37-letni Słowak od 2015 roku gra w Polsce, a w latach 2019-2022 był piłkarzem Śląska. W barwach tego klubu rozegrał 69 spotkań, ale jeden z kibiców Śląska nie miał sentymentów. Kiedy Putnocky przygotowywał się do obrony rzutu karnego, na trybunach słychać było: "Putnocky ty k***".
W ćwierćfinale Pucharu Polski na dziś znalazł się Śląsk Wrocław, ale wobec zachowania kibiców nie wiadomo, czy PZPN nie zmieni decyzji w sprawie zakończenia spotkania.