Wulgarne przyśpiewki, wzajemne wyzwiska, a na koniec sceny, których na polskich stadionach nie było już dawno. Zaczęło się od oprawy kibiców Ruchu wymierzonej w fanów z Zabrza. Później gospodarze podpalili flagi, a gdy ochrona zaczęła je gasić, doszło do pierwszych starć. Kibole próbowali zniszczyć ogrodzenie i dostać się pod sektor kibiców gości. Ochrona próbowała ich spacyfikować gazem łzawiącym, ale ataki nie ustawały. W pewnym momencie bandyci w kominiarkach wnieśli na sektor plastikowe transportery po piwie i szklane butelki. I zaczęli nimi rzucać w ochroniarzy. W ich kierunku leciały też petardy, puszki i pozostałości po racach.
Sytuacja uspokoiła się, gdy wokół sektorów zaczęli pojawiać się nie tylko ochroniarze, ale też uzbrojeni policjanci. Nie musieli interweniować, bo kibole zrezygnowali z dalszych prób sforsowania ogrodzenia.
Starcia z ochroną wyglądały jednak na tyle poważnie, że po meczu wokół stadionu jeździły karetki na sygnale. Niestety, pierwsze Wielkie Derby Śląska od ponad sześciu lat, które miały być świętem śląskiej piłki, zostały zniszczone przez bandytów w kominiarkach.
Wielkie derby Śląska, czyli starcie między Ruchem Chorzów a Górnikiem Zabrze, elektryzowało swego czasu całą piłkarską Polskę. Chorzowski klub w ostatnich latach podupadł, co spowodowało, że kibice od lat nie oglądali żadnego pojedynku między dwoma 14-krotnymi mistrzami Polski. Teraz Ruch powoli wspina się po kolejnych szczeblach i jest już w I lidze. Niewykluczone, że za jakiś czas Ruch i Górnik spotkają się w meczu ligowym.
Jednak zanim to nastąpi, obie ekipy spotkały się w Pucharze Polski. Los skojarzył obie drużyny w 1/32 finału. Bilety na spotkanie rozgrywane w Chorzowie rozeszły się w mgnieniu oka. Komplet publiczności oglądał pojedynek dwóch najbardziej utytułowanych śląskich klubów, którego stawką był awans do 1/16 finału.
Jako pierwsi zaatakowali chorzowianie. W 4. minucie Bielica obronił strzał Przemysława Szura, który uderzał głową po dośrodkowaniu Monety. W odpowiedzi na bramkę Ruchu strzelał Cholewiak, ale bramkarz nie dał się zaskoczyć. Na następną okazję trzeba było poczekać aż do 38. minuty. Z pola karnego uderzał Robert Dadok, ale trafił prosto w golkipera, Jakuba Osobińskiego.
Co nie udało się wtedy, powiodło się zaledwie pięć minut później. W 43. minucie po rzucie rożnym Górnika piłka została wybita, ale prosto pod nogi Rafała Janickiego, który popisał się pięknym uderzeniem i wyprowadził zabrzan na prowadzenie. Po pierwszej połowie to Górnik prowadził 1:0.
W drugiej połowie Ruch rzucił się do odrabiania strat. W 55. minucie techniczne uderzenie Kacpra Michalskiego ofiarnie zablokował Richard Jensen. W odpowiedzi w 60 minucie zaatakował Górnik, ale piłka po strzale jednego z piłkarzy gości przeleciała nad poprzeczką. Dwie minuty później zabrzanie wpakowali nawet piłkę do siatki, ale bramka nie została uznana z powodu pozycji spalonej. W 77. minucie zza pola karnego uderzał Kasolik, ale poradził sobie z tym Daniel Bielica.
Na boisku brakowało klarownych sytuacji. Ruch nie zdołał odwrócić losów meczu i przegrał wielkie derby Śląska 0:1.
W pozostałych czwartkowych meczach 1/32 finału nie doszło do sensacji. Piast Gliwice po golach Jorge Felixa i Arkadiusza Pyrki oraz honorowym trafieniu Marcina Orłowskiego pokonał na wyjeździe III-ligową Lechię Dzierżoniów 2:1. Awans wywalczyła także Jagiellonia Białystok, aczkolwiek odbyło się to w bólach. Po 90 minutach rywalizacji z I-ligową Odrą Opole było 0:0. Dopiero w 96. minucie gola dla gości zdobył Maciej Bortniczuk. W 115. minucie Szymon Łapiński z Odry obejrzał jeszcze czerwoną kartkę, a wynik nie uległ już zmianie. Jagiellonia wygrała 1:0.
Dogrywka była też potrzebna w rywalizacji między dwoma zespołami z I ligi. Arka Gdynia i Górnik Łęczna nie potrafiły skierować piłki do bramki w regulaminowych 90 minutach. Dodatkowe 30 minut też nie przyniosło rozstrzygnięcia. Zadecydowały rzuty karne. Górnik był bezbłędny, natomiast Arka zmarnowała dwie "jedenastki". Łęcznianie awansowali dalej, co należy uznać za małą niespodziankę.
Tym samym poznaliśmy już wszystkie drużyny, które awansowały do 1/16 Pucharu Polski. Losowanie odbędzie się w piątek o godzinie 12.