Zbigniew Boniek typuje wielki finał Pucharu Polski: Rzuty karne

Raków Częstochowa i Lech Poznań już w poniedziałek zmierzą się w finale Pucharu Polski na Stadionie Narodowym w Warszawaie. Zbigniew Boniek prognozuje, że obejrzymy niesamowicie wyrównane spotkanie.

Już w poniedziałek na Stadionie Narodowym w Warszawie rozpocznie się finał Pucharu Polski. Zmierzą się w nim drużyny Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa. Spotkanie to zapowiada się niezwykle ciekawie, gdyż oba zespoły walczą także między sobą o mistrzostwo kraju. Oba mają tyle samo punktów, ale na pozycji lidera znajduje się Raków, za którym przemawia lepszy bilans bezpośrednich spotkań.

Zobacz wideo Największa siła Meksyku? Polska może mieć kłopoty na MŚ

Finał Pucharu Polski Raków Częstochowa - Lech Poznań. Zbigniew Boniek przewiduje wyrównany mecz

Jesienią w Częstochowie padł remis 2:2. W rundzie rewanżowej piłkarze trenera Marka Papszuna zdołali wygrać w Poznaniu 1:0. Kto okaże się lepszy w finale Pucharu Polski? Zdaniem Zbigniewa Bońka, trudno w tej chwili wskazać choć minimalnego faworyta. Były prezes PZPN podzielił się swoimi prognozami przed poniedziałkowym meczem w programie "Cafe Futbol". 

- Mam wielką sympatię do Lecha. Znam działaczy, ludzi w Poznaniu. To klub, z którym zawsze miałem dobre stosunki. Jestem też fanem tego, co dzieje się w Rakowie - rozpoczął swoją wypowiedź Boniek. - Jeśli Lech zdobędzie tytuł wicemistrza i przegra w finale, to będzie to dla nich rok dramatyczny. Nazywajmy rzeczy po imieniu. Drugi to jest pierwszym z przegranych - dodał. 

- Dobrze by było, żeby się podzielili, ale to sportowa rywalizacja. Zobaczymy, co się stanie. Uważam, że sytuacja jest otwarta. Moja prognoza jest taka, że skończy się remisem i będą rzuty karne. Jeśli chodzi o mistrzostwo to Raków ma wszystko w swoich rękach, nogach, głowie. Jeśli będzie robił tak, jak powinien, to nikogo do tego nie dopuści - zakończył wiceprezydent UEFA.

Finał Pucharu Polski Raków Częstochowa - Lech Poznań odbędzie się w poniedziałek 2 maja o godzinie 16:00. Spotkanie z wysokości trybun obejrzy ponad 46 tysięcy kibiców. Relacja na żywo z meczu na Sport.pl.

Więcej o:
Copyright © Agora SA