W środę rozgrywane było spotkanie 1/8 finału Pucharu Polski pomiędzy Motorem Lublin a Legią Warszawa. Na meczu obecni byli kibice Śląska Wrocław, którzy wspierali zaprzyjaźniony Motor Lublin. Wśród nich był 24-letni Maciej Idzik. W czwartek rano, gdy młody kibic wracał ze spotkania, doszło do wypadku, w którym zginął.
Według informacji lokalnego portalu Olawa24.pl do zdarzenia doszło około godziny 9:30 na autostradzie A4. Samochód, w którym jako pasażer 24-latek uderzyło w tył naczepy tira. Mimo akcji ratunkowej nie udało się uratować młodego mężczyzny.
Jego śmierć potwierdzono na fanpage'u Stowarzyszenie Wielki Śląsk. "Dzisiaj dotarła do nas tragiczna wiadomość. Nasz Brat z trybun Maciej Idzik zginął w wypadku samochodowym. Wczoraj z grupą kolegów w Lublinie wspierał Motor w Pucharze Polski. Gdy dzisiaj wracali do Wrocławia miał miejsce tragiczny wypadek. Niestety Maciek zginął na miejscu. Miał 24 lata. Stowarzyszenie Wielki Śląsk w imieniu wszystkich kibiców składa najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim Maćka" - czytamy na Facebooku.
Pod wpisem pojawiło się bardzo dużo słów wsparcia dla rodziny 24-latka. Kibice zamierzają także upamiętnić go. "Jutro do Zabrza jedziemy wszyscy ubrani na czarno. Do 24 minuty nie będzie prowadzony doping. Przekazujcie tę informację wszystkim znajomym, żeby jutro nie było nieporozumień" - napisano także poście Stowarzyszenia Wielki Śląsk.