Legia Warszawa z wielkim trudem wyeliminowała Motor Lublin z 1/8 finału Pucharu Polski. Bramki dla mistrza Polski zdobyli w drugiej połowie - Luquinhas w 56. min. i Szymon Włodarczyk w 73. min. Jedyne trafienie dla drugoligowca zapisał na swoim koncie Michał Fidziukiewicz w 15. min.
Puchar Polski jest prawdopodobnie ostatnią deską ratunku dla Legii na grę w kolejnym sezonie europejskich pucharów, ponieważ w ekstraklasie zespół prowadzony przez Marka Gołębiewskiego zajmuje odległą 16. pozycję.
Legia kolejny raz nie zachwyciła, ale wymęczyła wygraną z drużyną, która gra zaledwie drugoligowym szczeblu rozgrywek. Po meczu wymowny wpis w mediach społecznościowych zamieścił bramkarz stołecznego klubu, Artur Boruc. Doświadczony golkiper niedawno leczył kontuzję pleców, ale po tym, jak wrócił na murawę, Legia wygrała z nim w bramce drugi mecz z rzędu (wcześniej z Jagiellonią Białystok w ekstraklasie).
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
- Ciężko cokolwiek sensownego napisać. Awans cieszy, nic więcej - napisał krótko Boruc na swoim koncie na Instagramie.
Legia awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski i dołączyła do Lecha Poznań, Górnika Łęczna, Arki Gdynia, Rakowa Częstochowa (obrońca trofeum) i Olimpii Grudziądz.
Zespół Gołębiewskiego w następnym spotkaniu zagra na wyjeździe z Cracovią w ekstraklasie. Początek 5 grudnia o godz. 20:00. Później stołeczna drużyna zmierzy się ze Spartakiem Moskwa w ostatnim meczu grupowym Ligi Europy (9 grudnia o 18:45).