Strzelanie w Gdańsku rozpoczął w 26. minucie Sasa Zivec. Pomocnik Zagłębia Lubin dostał podanie od Bartosza Slisza i pięknym strzałem sprzed pola karnego nie dał szans na skuteczną interwencję Zlatanowi Alomerowiciowi. Lechia Gdańsk grała słabo i jeszcze przed przerwą straciła drugiego gola. Damian Bohar wpadł w pole karne, miał dużo miejsca na strzał i spokojnie to wykorzystał. Gospodarze zeszli na przerwą z dwubramkową stratą.
Tak naprawdę nic nie wskazywało na to, że Lechia odwróci losy meczu. Zespół Piotra Stokowca grał słabo, kibice gwizdali, ale wtedy gola na 1:2 strzelił Tomasz Makowski. Gdańsk znów uwierzył, a gdy minutę później Lukas Haraslin zdobył drugą bramkę dla Lechii, stadion oszalał. A Zagłębie Lubin kompletnie się posypało.
Trzeci gol dla drużyny z Gdańska padł po rzucie karnym. Kontrowersyjnym rzucie karnym. Sędzia Tomasz Musiał w pierwszej chwili faulu nie widział. Został jednak wezwany przez sędziego VAR do monitora i zmienił decyzję. Uznał, że piłkarz Zagłębia sfaulował Tomasza Filę i wskazał na jedenasty metr. - Chyba ktoś tu zVARiował - napisał na Twitterze Czesław Michniewicz, selekcjoner kadry U-21. Flavio Paixao karnego nie zmarnował i Lechia Gdańsk zameldowała się w ćwierćfinale Pucharu Polski.
Gole: Makowski 54, Haraslin 55, Paixao 63 (k) - Zivec 27, Bohar 43
Pobierz aplikację Football LIVE na Androida
Aplikacja Football LIVE Sport.pl