- Zrobiliśmy to, co do nas należało. Szkoda, że nie wygraliśmy wyżej, bo sytuacje do tego były. Ale już nie ma co do tego wracać, bo awansowaliśmy - zaczął pomeczową konferencję Waldemar Fornalik. Zanim jednak trener Piasta Gliwice spotkał się z dziennikarzami, w korytarzu minął się z Dariuszem Mioduskim. To prezes Legii jako pierwszy usłyszał od Fornalika, że jest zniesmaczony postawą kibiców, którzy we wtorek pojawili się na stadionie w Ząbkach.
A potem to usłyszeli dziennikarze: - Pluli w kierunku naszej ławki rezerwowych, wyzywali nas. Liczba wulgaryzmów, która padła z trybun w trakcie meczu, była zatrważająca. Dawno się z czymś takim nie spotkałem. Jest to tym bardziej przykre, że w Legii zagrało wielu młodych chłopaków, wielu także siedziało na trybunach. A my wszyscy musieliśmy tego wysłuchiwać - przyznał zniesmaczony Fornalik.
Piast wygrał we wtorek z rezerwami Legii 2:0 i awansował do ćwierćfinału Pucharu Polski. - Chciałbym pochwalić rywali, którzy zagrali na 100 proc. swoich możliwości. Przeciwstawili się nam, walczyli i chwała im za to - zakończył Fornalik.