Była 22. minuta dogrywki, kiedy piłkarze Rakowa wykonywali rzut wolny w sporej odległości od bramki Radosława Majeckiego. Zawodnicy Marka Papszuna przez kilkanaście sekund rozgrywali piłkę aż ta wreszcie trafiła pod nogi Daniela Bartla. Czech dośrodkował w pole karne, gdzie z bliskiej odległości Radosława Majeckiego pokonał Andrzej Niewulis.
4200 kibiców w Częstochowie oszalało z radości. Raków, który walczy o awans do Ekstraklasy, wyeliminował mistrzów Polski i awansował do półfinału rozgrywek. Od finału na Stadionie Narodowym pierwszoligowy klub dzieli już tylko jeden rywal.
Jednym z najlepszych zawodników gospodarzy, który strzelił pierwszego gola, był Piotr Malinowski. 35-letni wychowanek Rakowa przebywał na boisku od pierwszej do ostatniej minuty meczu, choć w jego trakcie, po starciu z jednym z kolegów z zespołu, doznał urazu głowy. Po spotkaniu z Legią w sieci pojawiło się zdjęcie Malinowskiego, na którym widać głębokie rozcięcie na jego głowie.