Adrian Sikora nie będzie w Podbeskidziu odcinał kuponów

Czy Adrian Sikora będzie liderem Podbeskidzia w ekstraklasie? - Jego predyspozycje są niesamowite. To gracz z innej półki - chwali napastnika trener

Beniaminek z Bielska ma skład złożony z zawodników, którzy w większości nie mają zbyt dużego doświadczenia w ekstraklasie. W gronie czterech napastników dwóch nie zagrało na tym poziomie żadnego meczu, a trzech nie zdobyło ani jednego gola w piłkarskiej elicie. Wyjątkiem jest ten czwarty, snajper z Nierodzimia - dzielnicy Ustronia. Adrian Sikora w ekstraklasie rozegrał ponad 130 meczów, strzelił ponad pół setki goli.

Jego snajperskie umiejętności najlepiej zapamiętali kibice Górnika Zabrze, a potem Groclinu z Grodziska Wielkopolskiego. W barwach tej ostatniej drużyny zawodnik zaliczał kolejne hat tricki - przeciwko Polonii Bytom, Koronie Kielce czy Arce Gdynia. - Chcieliśmy zrobić wszystko, by do każdej formacji znaleźć przynajmniej jednego zawodnika z bogatym ligowym doświadczeniem. Adrian to nie uzupełnienie, ale poważne wzmocnienie. Jego predyspozycje są niesamowite, choćby po samych jego ruchach widać, że to inna półka - chwali zawodnika trener Robert Kasperczyk.

Wojciech Borecki, szkoleniowiec, który przed laty sprowadził młodziutkiego Sikorę ze Skoczowa do Bielska, też jest bardzo zadowolony z powrotu Adriana do stolicy Podbeskidzia. - To dobry ruch ze strony klubu. Podbeskidzie ma bardzo solidną drużynę. Ktoś taki jak Adrian doda temu zespołowi iskry, błysku, przebojowości. Na pewno będzie przydatny - mówi Borecki.

Przed trzema laty Sikora wyjechał z Polski i praktycznie przepadł z piłkarskiego pola widzenia. Najpierw grał w hiszpańskim Realu Murcia, ostatnio zaś był zawodnikiem Apoelu Nikozja. Zwłaszcza pobyt na Cyprze był nieudany, Sikora najpierw był nękany przez kontuzje, zaś potem kłopoty organizacyjne miał sam klub. - Zagraniczne boiska faktycznie mi nie służą. W Hiszpanii nie wyszło, na Cyprze prześladowały mnie kontuzje - przyznaje piłkarz.

Czy 31-letni obecnie Sikora odnajdzie się w polskiej lidze po kilkuletniej zagranicznej przerwie? - Adrian to profesjonalista. Jeśli podjął się tego zadania, jeśli podpisał kontrakt, to znaczy, że zrobi wszystko, by grać jak najlepiej i pomóc Podbeskidziu. To nie jest typ zawodnika, który odcinałby kupony od dawnej sławy - twierdzi Borecki. - Gdyby wyjeżdżał jako nastolatek, to miałbym obawy. Ale opuszczał Polskę, gdy miał 28 lat. Taki zawodnik ma już bazę, podbudowę, o niego bać się nie muszę - dodaje trener Kasperczyk.

Na razie Sikora zagrał w trzech sparingach - z GKS-em Bełchatów, MFK Karvina oraz reprezentacją Beskidzkiego Związku Piłki Nożnej. W każdym meczu na boisku był przez 45 minut. Gola na razie nie strzelił. - Dajmy mu czas. On w ostatnich latach funkcjonował w zupełnie innym obszarze, na Cyprze kładziono nacisk na coś innego. Teraz brakuje mu przede wszystkim gry, gry i jeszcze raz gry - przekonuje trener Kasperczyk.

Czy Sikora może mieć problemy z kontuzjami? Sam zawodnik niedawno zaprzeczył. Tymczasem we wtorek "Siki" nie uczestniczył w treningu. Jest przesądzone, że nie zagra w środowym sparingu z Niecieczą. - Adrian po niedzielnym sparingu "poczuł" przywodziciele. To nic poważnego, ale nie chcemy ryzykować i stąd ta pauza. Trzeba go ostrożnie prowadzić, potrzebuje czasu. W środowym meczu nie zagra, ale patrząc pod kątem nowego sezonu, zagrożenia nie widzę - mówi trener Kasperczyk.

Bez adminów. Najmocniejsze poglądy na Facebook.com/Sportpl ?