Piłkarze Podbeskidzia popsuli imprezę urodzinową Widzewa

Mecz z Podbeskidziem zainaugurował obchody 100-lecia Widzewa Łódź. Zwycięstwo było wpisane w program uroczystości. Ale bielszczanie wszystko popsuli i odebrali gospodarzom punkty.

Od pierwszych minut bielszczanie uzyskali przewagę, a jej ukoronowaniem był gol Sylwestra Patejuka. Urodzinową atmosferę pierwsi naprawić spróbowali Darvydas Sernas i Marcin Robak, czyli najskuteczniejsi gracze drużyny z al. Piłsudskiego.

W 22. min Sernas dynamicznie wbiegł w pole karne, ale upadł ścięty przez Łukasza Ganowicza. Rzut karny pewnie wykorzystał Robak i był remis. Dopiero teraz mogła zacząć się prawdziwa urodzinowa zabawa. A że bawić lubią się zwłaszcza Brazylijczycy, to właśnie Dudu był najbliżej wyprowadzenia gospodarzy na prowadzenie.

Chwilę po golu Robaka Dudu uderzył w swoim stylu z rzutu wolnego, ale piłka odbiła się od poprzeczki. W 37. min Robak zdobył swoją 14. bramkę w tym sezonie. Tym razem wykorzystał bardzo dobre dośrodkowanie Krzysztofa Ostrowskiego i strzałem głową nie dał szans bramkarzowi.

Po przerwie atmosferę na stadionie popsuł Dariusz Kołodziej, który z ponad 20 metrów huknął z rzutu wolnego nie dając szans bramkarzowi Widzewa. - Gdybyśmy w końcówce meczu zachowali więcej zimnej krwi, to mogliśmy pokusić się o zwycięstwo - twierdził po meczu trener Podbeskidzia Robert Kasperczyk.

Widzew Łódź - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:2 (2:1)

Bramki: Robak (22. karny, 37.) - Patejuk (12.), Kołodziej (54.)

Widzew: Mielcarz - Broź, Ukah, Szymanek, Dudu - Ostrowski (71. Ben Radhia), Kuklis, Panka (9. Grzeszczyk), Grzelczak (80. Lisowski) - Sernas - Robak

Podbeskidzie: Zajac - Ganowicz, Broniewicz, Dancik, Osiński - Malinowski (72. Kanik), Kołodziej, Matusiak, Matawu - Ncube (84. Bagnicki), Patejuk (79. Górkiewicz)

Sędziował: Jacek Zygmunt (Jarosław). Widzów: 7968.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.