Gieksa "niewydolnym podmiotem". PZPN chce ją ukarać!

"Gieksie" grozi utrata licencji na występy w pierwszej lidze! - Niewydolność finansowa klubu staje się coraz bardziej widoczna. To oznacza, że w środowisku taki podmiot istnieć nie może - ostrzega Artur Jędrych, przewodniczący Wydziału Dyscypliny PZPN-u.

Fatalną sytuacją organizacyjną GKS-u zajęła się w środę Komisja Licencyjna PZPN-u. - W związku z nierealizowaniem finansowych warunków licencyjnych skierowaliśmy wniosek do Wydziału Dyscypliny o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec GKS-u - poinformował po kilkugodzinnych obradach Jan Popiołek, szef komisji. Chodzi oczywiście o brak spłaty długów, jakie klub ma wobec byłych piłkarzy, trenerów, a także instytucji publicznych. - Spotkaliśmy się już po raz trzeci w sprawie GKS-u. Nie było żadnych postępów, więc nie mogliśmy postąpić inaczej. Po prostu skończyła nam się cierpliwość - mówi Popiołek.

Racji klubu bronili w Warszawie prezes Marek Worach i jego zastępca Jacek Pluta. - Nie przekonali nas. Sytuacja GKS-u jest tragiczna. Nie ma żadnych przesłanek, że działacze GKS-u zaczną regulować długi - uważa Teodor Wawoczny, członek komisji.

Jakiej decyzji Wydziału Dyscypliny wobec GKS-u mogą się spodziewać katowiccy fani? Szef WD Artur Jędrych zapowiada ukaranie klubu. - Najbardziej drastyczne rozwiązanie to pozbawienie licencji. Mamy moralny obowiązek, aby poważnie taką sankcję rozważyć - ostrzega.

Katalog ewentualnych kar jest bardzo szeroki (od nagany, poprzez np. zawieszenie możliwości transferów, odjęcie punktów do cofnięcia licencji), ale Jędrych skłania się ku najbardziej drastycznym rozwiązaniom. - Taka decyzja po prostu uzdrawia środowisko. Jeśli eliminujemy podmioty niewydolne, to dajemy szansę tym, którzy są bardziej pracowici i działają bardziej ekonomicznie. Podobnie jest w życiu gospodarczym. Można krytykować instytucję upadłości, ale w rzeczywistości służy ona uzdrawianiu gospodarki - przekonuje.

Szef WD podkreśla, że świetnie zna sytuację GKS-u. - Niezależnie od wniosku Komisji Licencyjnej prowadzimy postępowanie w wielu sprawach nieuregulowania przez klub zobowiązań. Takie wnioski spływają lawinowo, i to od przeróżnych instytucji. Nie chodzi tylko o byłych piłkarzy, ale także np. o dostawców mediów, urzędu skarbowego czy ZUS-u. Niewydolność finansowa klubu staje się coraz bardziej widoczna. To oznacza, że w środowisku taki podmiot istnieć nie może, bo powoduje ryzyko powstawania kolejnych zobowiązań i efektu niebezpiecznego domina - ostrzega.

Wydział Dyscypliny może zająć się sprawą wniosku wobec GKS-u nawet w czwartek, ale ostatecznej decyzji nie należy się jeszcze spodziewać. Od postanowienia WD GKS-owi będzie przysługiwało odwołanie.

W GKS-ie nie ukrywają zmartwienia. - Od lipca byliśmy pod nadzorem finansowym komisji Licencyjnej i prawdą jest, że nie spełniliśmy wszystkich jej zaleceń. Wniosek z obrad komisji jest też taki, że przystąpimy do wiosennych rozgrywek. Możemy się jednak spodziewać kary - martwi się Piotr Hyla, rzecznik "Gieksy".

Copyright © Agora SA