• Link został skopiowany

Wieczysta przegrywała 0:2. Nieprawdopodobne, co stało się potem

Cóż to był za szalony mecz! Jak w kalejdoskopie zmieniała się sytuacja w spotkaniu Miedzi Legnica z Wieczystą Kraków. Gospodarze prowadzili, żeby w dwie minuty stracić całą przewagę, a ostatecznie i tak wygrać to spotkanie! A właściciel Wieczystej musiał być wściekły, gdyż opuścił stadion jeszcze przed końcowym gwizdkiem.
Miedź Legnica - Wieczysta Kraków
fot. TVP Sport

28 września - wtedy Wieczysta Kraków wygrała ostatni mecz w I lidze 4:2 z Ruchem Chorzów. Od tamtego czasu był remis 1:1 z Wisłą Kraków, porażka 0:2 z Odrą Opole, remis 3:3 z GKS-em Tychy oraz porażka 2:3 z Pogonią Grodzisk Mazowiecki. Nic więc dziwnego, że w Krakowie nie jest spokojnie, zwłaszcza że niedawno Wieczysta była wiceliderem, a teraz musi walczyć o miejsce w barażach o awans do Ekstraklasy.

Zobacz wideo Kosecki o Krychowiaku: To był prawdziwy lider, nigdy nie narzekał

W meczu 15. kolejki I ligi Wieczysta Kraków udała się na wyjazdowe spotkanie z Miedzią Legnica, która również ma ochotę bić się o awans do Ekstraklasy. Jak można było się spodziewać - oglądaliśmy wyrównane spotkanie. Co prawda Wieczysta dłużej utrzymywała się przy piłce, ale Miedź odgryzała się rywalom w kontratakach. 

Zobacz też: Oto co wywiesili kibice Jagiellonii. Sędzia od razu przerwał mecz

Pięć bramek w meczu Miedź Legnica - Wieczysta Kraków

I to przyniosło efekt w 38. minucie spotkania! Świetna kontra, którą nieporadnie próbował zatrzymać Jacek Góralski. Benedik Mioć przejął piłkę, podał prostopadle do Daniela Stanclika, a ten pewnym uderzeniem pokonał bramkarza gości. Było 1:0 dla Miedzi. Co prawda była interwencja VAR-u, ale sędziowanie nie dopatrzyli się niczego niezgodnego z przepisami przy rzucie rożnym Wieczystej, który poprzedził kontrę gospodarzy. Taki też wynik utrzymał się do końca pierwszej połowy.

A druga połowa rozpoczęła się w najlepszy możliwy sposób dla Miedzi! Cztery minuty po wznowieniu gry bramkę zdobył Jakub Serafin, który fantastycznie odnalazł się w polu karnym rywali i wpakował piłkę do bramki rywali! Wieczysta została postawiona pod ścianą i musiała rzucić się na gospodarzy, żeby wywieźć z Legnicy dobry wynik.

Tak też zrobiła. W 56. minucie doszło do kontrowersyjnej sytuacji i na monitorze VAR arbiter oglądał, czy piłka trafiła w rękę jednego z piłkarzy Miedzi po uderzeniu zawodnika Wieczystej. Tak też było i do rzutu karnego podszedł Carlitos, który zamienił go na gola. W 59. minucie było 2:1 dla Miedzi, a już dwie minuty później było 2:2, gdy po rzucie rożnym piłkę do siatki wpakował Stefan Feiertag! Co prawda przez kilka minut sędziowie sprawdzali, czy wcześniej nie zagrał piłki ręką, ale ostatecznie uznali to trafienie! Absolutnie szalony początek drugiej połowy zafundowali nam piłkarze obu drużyn, a do końca meczu pozostawało blisko pół godziny.

W 80. minucie Marcel Mansfeld miał stuprocentową sytuację, ale zbyt długo zbierał się do strzału i został zablokowany, co uchroniło Wieczystą przed stratą trzeciego gola. Jednak, co się odwlecze, to nie uciecze! W 88. minucie Miedź miała rzut rożny, po którym bramkę głową zdobył właśnie Mansfeld! 

Miedź prowadziła 2:0, remisowała 2:2, ale ostatecznie wygrała 3:2! Dzięki temu ma 21 punktów w tabeli i zajmuje dziewiąte miejsce. A Wieczysta? Krakowski zespół ma 23 "oczka" i zajmuje szóste miejsce, a więc ostatnie, które daje prawo gry w barażach o awans do Ekstraklasy. A do tego zanotowała piąty mecz z rzędu bez wygranej.

- Wojciech Kwiecień [właściciel Wieczystej] opuścił stadion i wyjechał - przekazał komentujący to spotkanie Marcin Feddek w trakcie doliczonego czasu gry. Kto wie, być może szykuje się kolejna już zmiana trenera w krakowskim zespole w tym sezonie.

Miedź Legnica - Wieczysta Kraków 3:2

Bramki: 38' Stanclik, 49' Serafin, 88' Mansfeld - 59' Carlitos, 61' Feiertag

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: