Stal Stalowa Wola do tej pory wygrała tylko dwa mecze w I lidze. Beniaminek jest o krok od spadku i niedawno zmienił trenera, ale wcale nie przełożyło się to na dużo lepsze wyniki. Pod wodzą Marcina Płuski zespół zremisował dwa pierwsze mecze 0:0.
Takiego wyniku nikt się jednak nie spodziewał w spotkaniu z liderującą I lidze Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Dzisiejszy mecz miał jednak bardzo zaskakujący przebieg. Gospodarze już w 2. minucie wyszli na prowadzenie po bramce Damiana Urbana. Lider I ligi szybko odpowiedział i wydawało się, że ostatecznie nie będzie miał większych problemów z jedną z najgorszych drużyn tych rozgrywek.
Tylko że jeszcze przed przerwą bramkę znów strzelili gospodarze. Gdy w 62. minucie gola na 3:1 strzelił Bartłomiej Kukułowicz, to wszystko wskazywało na to, że dojdzie do ogromnej sensacji. Lider I ligi mógł przegrać z 17. zespołem w tabeli.
Goście jednak oprzytomnieli. Ich bohaterem został Kamil Zapolnik, który w 79. i 84. minucie strzelił gole, które Bruk-Bet Termalice Nieciecza dały remis 3:3. Ten wynik to wciąż duża wpadka, ale - przynajmniej do meczu Arki Gdynia z Miedzią Legnica - dał on piłkarzom z Niecieczy punkt przewagi nad Arką.
Dla Stali Stalowa Wola remis jest ostatecznie rozczarowaniem. Gdyby gospodarze wygrali, to zmniejszyliby stratę do bezpiecznego miejsca w tabeli do trzech punktów.
Spotkanie Arka - Miedź to hit 25. kolejki I ligi. Gospodarze mogą dziś zostać samodzielnym liderem tych rozgrywek. Muszą jednak wygrać. Legniczanie też będą liczyć na zwycięstwo. W takim wypadku trzecia drużyna I ligi zmniejszy stratę do lidera do czterech punktów. Zachęcamy do śledzenia rozgrywek I ligi w Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl.