Kluby Fortuna 1. Ligi nie są przychylnie nastawione do kibiców Wisły Kraków, dlatego nie wpuszczają ich na sektor gości podczas spotkań. Jest to pokłosie wydarzeń z 5 sierpnia 2023 roku z Radłowa, gdy doszło do bijatyki, w której udział wzięli między innymi kibice krakowskiego klubu. Walka nie trwała szczególnie długo, ale zakończyła się tragicznie. Zginął w niej 40-letni Łukasz Z. Z tego powodu kibice Wisły zazwyczaj nie są wpuszczani na stadiony w trakcie meczów wyjazdowych.
Fani Wisły ostatnio pojawili się jedynie na meczu z Ruchem Chorzów, gdy pobity został rekord frekwencji w XXI wieku w polskim futbolu. W piątek Wisła mierzyła się na wyjeździe z Miedzią Legnica. Jak można było się spodziewać, kibice krakowskiego klubu nie zostali wpuszczeni na obiekt. Mimo to udali się do Legnicy, aby wspierać drużynę obok stadionu.
"Grupa kibiców Wisły Kraków dopinguje swój zespół w Legnicy, ale... gdzieś za trybunami. Po drodze na stadion spytałem kilku, czy im się tak w ogóle chce, czy to ma sens. Padło np. zdanie: "PZPN nas wyr....ł i zostawił, ale my Wisły nie zostawimy nigdy. Nie zaj.....ą nas" - napisał na Twitterze Kamil Warzocha.
Spotkanie Wisły Kraków z Miedzią Legnica rozpoczęło się o godzinie 18:00. Lepiej rozpoczęli je goście i wyszli na prowadzenie w 14. minucie. Nie cieszyli się jednak zbyt długo, ponieważ niedługo później Miedź wyrównała. Ostatecznie lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali 2:1 po golu w końcówce spotkania.
Wisła Kraków już niebawem zmierzy się z Jagiellonią Białystok w Superpucharze Polski. Mecz odbędzie się 2 kwietnia. Wielu zastanawiało się, co w takim razie z kibicami ekipy z Krakowa. PZPN, jako organizator rozgrywek, pozostawił tę sprawę w kwestiach organizatora meczu, czyli Jagiellonii Białystok. W końcu głos na ten temat zabrał prezes tego klubu Ziemowit Deptuła. "W chwili obecnej nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wpuścić kibiców gości. Pozdrawiam" - napisał na Twitterze.