Celem Arki Gdynia w bieżącym sezonie I ligi jest powrót do Ekstraklasy po pięciu latach przerwy. Właśnie w tym celu gdynianie zimą dokonali zmiany trenera - mimo dobrych wyników rozstali się z Tomaszem Grzegorczykiem, a w jego miejsce zatrudnili Dawida Szwargę, który ma rozpocząć długofalowy projekt w Gdyni.
Ale niezależnie, co jeszcze się wydarzy w zimowym oknie transferowym, już wiadomo, że wyzwanie dla Szwargi może być trudniejsze, niż się wydawało. Wszystko za sprawą transferu Karola Czubaka, najlepszego strzelca w historii Arki Gdynia z dorobkiem 66 goli we wszystkich rozgrywkach. W środę potwierdziły się informacje, że 25-letni napastnik odchodzi do belgijskiego KV Kortrijk, o czym belgijski klub poinformował oficjalnie w swoich mediach społecznościowych.
- Karol Czubak kolejnym wzmocnieniem KVK! Polski napastnik podpisuje kontrakt na Guldenspoorstadion do czerwca 2027 roku - napisano.
O tym, że Arka może mieć niewiele do powiedzenia przy tym transferze, informowaliśmy kilka dni temu, gdy w Gdyni pojawiły się duże obawy, że Belgowie mogą uruchomić klauzulę odejścia w kontrakcie Karola Czubaka, wynoszącą wg medialnych informacji około 700 tys. euro. We wtorek potwierdziła to też Arka Gdynia w oficjalnym komunikacie.
Sam napastnik z kolei, mimo deklaracji, że skupia się na walce z Arką o awans do Ekstraklasy, zdecydował się z kolei skorzystać z możliwości wyjazdu za granicę. To właśnie nie podoba się najbardziej kibicom Arki, którzy liczyli, że bramki Czubaka przyczynią się do powrotu "Żółto-Niebieskich" do najwyższej klasy rozgrywkowej. Wielu z nich nie ukrywa, że czuje "niesmak" po odejściu swej gwiazdy w takich okolicznościach. Tym bardziej że KV Kortrijk to zespół, który może szybko spaść z belgijskiej Jupiler Pro League - nowy zespół Czubaka jest w tabeli dopiero piętnasty z siedmioma punktami straty do bezpiecznego miejsca.
Karol Czubak w tym sezonie strzelił dla Arki Gdynia 14 goli, co czyniło go liderem klasyfikacji strzelców I ligi z jednobramkową przewagą nad drugim Angelem Rodado z Wisły Kraków. Jego odejście powoduje dużą dziurę w składzie Arki, która obecnie pozostała z jedynym napastnikiem w osobie Szymona Sobczaka. Niemniej, dyrektor sportowy Veljko Nikitović zamierza jeszcze wzmocnić tę pozycję w drużynie Dawida Szwargi i rozpoczął działania w tej sprawie.
Arka Gdynia aktualnie zajmuje drugie miejsce w tabeli I ligi ze stratą pięciu punktów do prowadzącego Bruk-Betu Termaliki Nieciecza oraz z dwupunktową przewagą nad trzecią Miedzią Legnica. Do rozgrywek ligowych Arka powróci w piątek 14 lutego, gdy zmierzy się na własnym stadionie z Polonią Warszawa.