Kompromitacja. Tak na meczach wygląda polski stadion za 130 mln

Duże kłopoty z frekwencją to spory problem niektórych polskich klubów I ligi. Jednym z nich jest GKS Tychy, dziewiąta drużyna rozgrywek z ubiegłego sezonu. Ostatnie spotkanie domowe tego klubu obejrzało zaledwie 2142 widzów.

28 sierpnia tego roku nowym trenerem GKS-u Tychy został Artur Skowronek, który na tym stanowisku zastąpił Dariusza Banasika, który miał bardzo słaby początek tego sezonu (zaledwie osiem punktów w siedmiu meczach). - Za mną trudny czas. Trochę czekałem na ten moment. Czuję duże podekscytowanie, dostałem szansę - mówił wtedy Artur Skowronek, który nie pracował w zawodzie od grudnia 2022, kiedy rozstał się z Zagłębiem Sosnowiec.

Zobacz wideo

Polski stadion za 175 mln świeci pustkami. Nie tak sobie to wyobrażano

Artur Skowronek o pierwszych dwóch miesiącach pracy w Tychach chciałby jednak pewnie jak najszybciej zapomnieć. GKS Tychy pod jego wodzą zagrał siedem spotkań ligowych. Żadnego z nich nie wygrał, trzy zremisował i cztery przegrał. Drużyna w spotkaniach tych zdobyła zaledwie trzy bramki, a straciła aż dwanaście. Jakby tego było mało, to GKS Tychy odpadł z rozgrywek Pucharu Polski, przegrywając na wyjeździe z drugoligową Olimpią Grudziądz aż 2:4.

Niestety dla piłkarzy GKS-u Tychy, od drużyny odwrócili się też kibice. Na ostatnim pojedynku ligowym, ze Zniczem Pruszków było tylko 2142 widzów. To najgorszy wynik frekwencyjny w tym sezonie. Obrazek z trybun pokazał na portalu X Łukasz Pawlik, dziennikarz "Goal.pl" i podpisał go jednym słowem: "Przerażające".

Aż na pięciu z ośmiu spotkań nie było na trybunach nawet czterech tysięcy widzów. Najlepiej było na meczu derbowym ze Ruchem Chorzów, który obejrzało 9020 kibiców. Niestety średnia widzów na mecz jest słaba - zaledwie 4068. Gdyby jednak odliczyć pojedynek z Ruchem, to byłaby wiele gorsza - 3361.

Nowoczesny stadion GKS-u Tychy powstał w 2015 roku. Budowa nowoczesnego obiektu kosztowała aż 130 milionów złotych. Może pomieścić 15 tysięcy osób i spełnia wszystkie wymogi UEFA oraz FIFA. Z tego powodu na stadionie rozegrano mecze mistrzostw Europy U-21 w 2017 roku oraz mistrzostw świata U-20 w 2019 roku.

Problem z frekwencją na stadionie w Tychach był już w poprzednich latach. - Na przykład w sezonie 2021/2022 wynosiła ona zaledwie 2543. W bieżących rozgrywkach wygląda to nieco lepiej, ale nadal daleko jest do dobrych wyników. Obecnie na mecze GKS-u w Tychach przychodzi średnio 5012 kibiców - pisał w listopadzie ubiegłego roku Michał Salamucha ze Sport.pl.

GKS Tychy swój następny mecz domowy zagra 9 listopada (godz. 14.30). Wtedy przyjedzie czwarta drużyna I ligi - Arka Gdynia. W tym roku GKS Tychy u siebie podejmie też Kotwicę Kołobrzeg (7 grudnia, godz. 18).

Liczba kibiców GKS-u Tychy na domowych meczach w sezonie 24/25

  • GKS Tychy - Miedź Legnica 2:2 (4231 widzów),
  • GKS Tychy - Warta Poznań 1:1 (3813),
  • GKS Tychy - Odra Opole 0:0 (3459),
  • GKS Tychy - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 0:2 (2750),
  • GKS Tychy - Ruch Chorzów 0:1 (9020),
  • GKS Tychy - Stal Stalowa Wola 0:0 (2950),
  • GKS Tychy - ŁKS Łódź 0:3 (4183),
  • GKS Tychy - Znicz Pruszków 1:1 (2142)
Więcej o: