Haniebne sceny w polskiej I lidze. Piłkarz dotkliwie ukarany

"W niedzielę wydarzyło się coś, co wydarzyć się nie miało prawa. Dałem się sprowokować obraźliwymi słowami pod adresem mojej rodziny wykrzyczanymi z trybun, ale one nie mogą być w tej sytuacji żadnym usprawiedliwieniem" - napisał Jakub Myszor w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych po meczu Stali Stalowa Wola z Ruchem Chorzów (2:0). Gracz Ruchu został ukarany przez władze ligi za obsceniczny gest w trakcie spotkania.

W minioną niedzielę Stal Stalowa Wola wygrała swój pierwszy mecz w tym sezonie I ligi. Gospodarze pokonali 2:0 Ruch Chorzów po golach Łukasza Furtaka i Damiana Urbana. W trakcie tego spotkania doszło do bardzo nietypowej sytuacji. Jakub Myszor, który został wypożyczony z Rakowa Częstochowa do Ruchu Chorzów, pokazał w stronę sędziego bocznego obsceniczny gest, trzymając się za krocze. Sędzia nie miał ani chwili zawahania się i pokazał Myszorowi drugą żółtą kartkę, przez którą Ruch grał od 64. minuty w osłabieniu.

Zobacz wideo Lech Poznań walczy o mistrzostwo! Prezes wreszcie to przyznał

Pewne było, że Myszor zostanie ukarany nie tylko przez Ruch, ale też przez Komisję Dyscyplinarną. We wtorkowe popołudnie sprawa w pełni się wyjaśniła.

Piłkarz Ruchu ukarany za obsceniczny gest. "Dałem się sprowokować"

Ruch poinformował w oficjalnym komunikacie o tym, że Myszor otrzymał od władz I ligi karę finansową za gest wykonany podczas meczu. Pieniądze zostaną przeznaczone na dofinansowanie wybranego wyjazdu kibiców Ruchu Chorzów. "W niedzielę wydarzyło się coś, co wydarzyć się nie miało prawa - zwłaszcza mając na sobie koszulkę Ruchu. Dałem się sprowokować obraźliwymi słowami pod adresem mojej rodziny wykrzyczanymi z trybun, ale one nie mogą być w tej sytuacji żadnym usprawiedliwieniem" - napisał Myszor w oświadczeniu na Instagramie.

"Jako profesjonalni zawodnicy musimy być ponad to i umieć trzymać ciśnienie. Wiem, że słowa to za mało. Mogę tylko obiecać, że zrobię wszystko, co w mojej mocy, by odkupić winy i by do tej pory moje nazwisko jako piłkarza Ruchu pojawiało się w wyłącznie pozytywnym kontekście" - dodał Myszor. Kibice Ruchu docenili ten gest swojego zawodnika.

"Jako Ruch z całą stanowczością potępiamy zachowanie, jakiego dopuścił się nasz piłkarz. Było niegodne zarówno sportowca, jak i reprezentowanych barw. Jednocześnie pragniemy podkreślić, że Jakub wyraził ubolewanie nad swoim postępowaniem, którego nie tłumaczą ani boiskowe emocje, ani frustracja, która była spowodowana niekorzystnym przebiegiem spotkania. Wierzymy, że Jakub wyciągnie lekcję z tej sytuacji i podczas swojej dalszej przygody z Ruchem nie tylko nie dopuści się już podobnych ekscesów, ale także będzie wzorem postawy fair play" - napisał krótko klub w komunikacie.

Ruch Chorzów zdobył 13 punktów w 11 meczach, co daje mu 11. miejsce w tabeli I ligi. Ten sezon w roli trenera Ruchu rozpoczynał Janusz Niedźwiedź, a od 27 sierpnia jego następcą jest Dawid Szulczek.

Więcej o: