Sobotnie mecze I ligi przyniosły zmianę w czołówce tabeli I ligi - po porażce z liderującą Termalicą Bruk-Bet Nieciecza Stal Rzeszów straciła pozycję wicelidera na rzecz Wisły Płock. A w niedzielę grały inne zespoły liczące się w walce o awans.
W ciekawiej zapowiadającym się niedzielnym spotkaniu Górnik Łęczna podejmował Miedź Legnica. Gospodarze w przypadku wygranej mogli awansować na trzecie miejsce w tabeli, natomiast w przypadku porażki spadliby na piąte. I niestety dla nich spełnił się ten drugi scenariusz.
W pierwszym kwadransie łęcznianie stwarzali zagrożenie pod bramką przyjezdnych, lecz nie potrafili pokonać Jakuba Wrąbla. Na te próby odpowiedział Kamil Antonik, który okazał się nie do zatrzymania i w pięć minut zdobył dublet. W pierwszej akcji popisał się świetnym przyjęciem kierunkowym po przerzucie Jacka Podgórskiego, co otworzyło mu drogę do bramki Górnika. A następnie z bliska trafił głową po przedłużeniu przez Wiktora Bogacza centry z rzutu rożnego.
Na początku drugiej połowy gospodarzy mógł pogrążyć Benedikt Mioc, tyle że w sytuacji sam na sam uderzył zbyt lekko i obrońca wybił lecącą do bramki piłkę. A po chwili popisał się Wrąbel, który instynktownie odbił uderzenie z bliska Damiana Warchoła. Jednak przy strzale głową Przemysława Banaszaka już nie był w stanie pomóc.
Kolejne gole już nie padły, przez co Miedź zrównała się z niedzielnym rywalem punktami i zepchnęła go w tabeli. Warto dodać, że oba zespoły mają zaległy mecz z Wisłą Kraków, więc będą mogły jeszcze zbliżyć się do podium.
Więcej bramek padło we wcześniejszym spotkaniu pomiędzy Arką Gdynia a Kotwicą Kołobrzeg. Gospodarze nie potrzebowali wiele czasu, aby się rozkręcić i po 17 minutach prowadzili 2:0 za sprawą trafień Kike Hermoso oraz Szymona Sobczaka. Ten drugi jeszcze przed przerwą podwyższył prowadzenie gdynian, dobijając własny rzut karny.
W drugiej połowie Arka dalej nacierała na bramkę Kotwicy. Bramkę zdobył Karol Czubak, a później gospodarze mieli jeszcze kilka niezłych okazji. Jednak na kolejne trafienie czekali aż do doliczonego czasu gry, gdy wynik ustalił Kacper Skóra. Wysoka wygrana sprawiła, że gdynianie awansowali na szóste miejsce i mają już tylko punkt straty do Miedzi i Górnika. A Kotwica pozostała w środku tabeli.
Dziewiąta kolejka I ligi zostanie dokończona w poniedziałek 16 września. Tego dnia Znicz Pruszków podejmie Chrobry Głogów, a GKS Tychy zagra z Ruchem Chorzów.