Wszystko wskazuje na to, że ten sezon I ligi będzie niezwykle emocjonujący. Po pierwszych kolejkach wykreowała się już czołówka, która jak na razie jest w kapitalnej formie. Od wtorku drużyny z zaplecza ekstraklasy rywalizują w szóstej serii gier. Na początek Polonia Warszawa zagrała na wyjeździe z Kotwicą Kołobrzeg. W samej końcówce goście otrzymali rzut karny na wagę remisu, jednak piłkarze pokłócili się o to, kto ma wykonać jedenastkę. Następnie tego samego dnia Warta Poznań przegrała u siebie z ŁKS-em 2:4, natomiast Stal Rzeszów pokonała na wyjeździe Chrobrego Głogów 3:1.
W środę odbyły się trzy kolejne spotkania I ligi, choć nominalnie powinny zostać rozegrane cztery mecze. Skąd te zmiany? Wszystko przez podboje Wisły Kraków w europejskich pucharach. Zwycięzcy ostatniego Pucharu Polski już w czwartek zagrają u siebie z belgijskim Cercle Brugge. Tymczasem w ligowej rzeczywistości 21 sierpnia kolejne spotkanie wygrała Termalica Nieciecza!
Piłkarze Marcina Brosza na własnym stadionie rozbili Wisłę Płock aż 4:2. Hat-tricka dla gospodarzy ustrzelił Kacper Karasek, który łącznie w tym sezonie trafił do siatki już pięć razy. Czwartego gola zdobył z rzutu karnego dołożył Andrzej Trubeha. Tym samym Termalica znów udowodniła, że wyrasta na jednego z liderów do awansu. Do tej pory zespół z Niecieczy w tym sezonie jeszcze ani razu nie zaznał goryczy porażki. Zwyciężył aż pięć spotkań, a punkty stracił tylko w piątej kolejce po domowym remisie z Ruchem Chorzów 1:1. Forma na boisku przekłada się na widok w tabeli, gdzie Termalica zajmuje fotel lidera. Świetnie radzi sobie również wspomniana Stal Rzeszów oraz Górnik Łęczna, którego mecz z Wisłą został przełożony.
Dwoma ostatnimi spotkaniami w środowy wieczór były mecze Odry Opole ze Stalą Stalowa Wola oraz Pogoni Siedlce z GKS-em Tychy. W pierwszym z nich przecięta w tym sezonie Stal zdołała objąć prowadzenie, jednak w drugiej połowie gospodarze szybko sprowadzili ją na ziemię. Szybko zdobyli dwie bramki i ostatecznie wygrali 2:1. Gdyby tego było mało, goście kończyli mecz w dziesiątkę po drugiej żółtej kartce dla Łukasza Soszyńskiego.
To sprawia, że drużyna ze Stalowej Woli nie zdołała jeszcze wygrać meczu w tym sezonie. Podobnie jak Pogoń, która musiała uznać wyższość GKS-u (0:1). Obie ekipy oprócz Polonii Warszawa są na ten moment najgorszymi zespołami zaplecza ekstraklasy.
Szósta kolejka I ligi zakończy się czwartkowymi meczami Miedzi ze Zniczem oraz Arki z Ruchem. Oprócz Termaliki do tej pory spotkania nie przegrały jeszcze Górnik Łęczna oraz GKS Tychy, dla którego wygrana z Pogonią Siedlce była pierwszym zwycięstwem po serii pięciu remisów z rzędu.