Kuriozum po awansie Wisły Kraków. Eksperci grzmią na PZPN. "To wypaczenie"

Wisła Kraków zagra o fazę ligową Ligi Konferencji. Zespół prowadzony przez Kazimierza Moskala wyeliminował słowacki Spartak Trnava po rzutach karnych. Teraz rywalem Wisły będzie belgijski Cercle Brugge. Okazuje się, że po awansie Wisły doszło do pewnego paradoksu. W tym momencie klub z Krakowa ma wpisane dwa mecze... na ten sam dzień. Mowa o 22 sierpnia, gdzie w kalendarzu widnieją spotkania z Cercle Brugge oraz Górnikiem Łęczna. - To nie jest komfortowe - mówi trener Moskal.

Wisła Kraków jest już o dwa kroki od tego, by zagrać w fazie ligowej Ligi Konferencji. Po porażce 1:3 w pierwszym meczu ze Spartakiem Trnava Wisła zdołała odrobić straty w rewanżu w Krakowie. Po 90 minutach było 2:0, po dogrywce 3:1 dla Wisły, a w rzutach karnych zadecydowała dopiero 14. kolejka, kiedy to Kamil Broda obronił strzał Sebastiana Kosy. "Ten mecz przejdzie do historii Wisły Kraków i może nawet polskiej piłki klubowej" - pisał Paweł Karpiarz ze Sport.pl. W decydującym dwumeczu Wisła będzie rywalizować z belgijskim Cercle Brugge.

Zobacz wideo Probierz podsumowuje Euro. Mecz z Austrią? "Graliśmy na wariata"

Po czasie okazuje się, że awans Wisły do rundy play-off w eliminacjach Ligi Konferencji może być dla niej sporym problemem. O co dokładnie chodzi?

Wisła zagra dwa mecze jednego dnia? Istny paradoks w kalendarzu

Chodzi dokładnie o terminarz Wisły w nadchodzących kolejkach I ligi. W poniedziałek Wisła zagra z Arką Gdynia, a pierwszy mecz Wisły z Cercle odbędzie się w czwartek 22 sierpnia o godz. 20:30. Okazuje się, że na ten sam dzień Wisła ma zaplanowany ligowy mecz z Górnikiem Łęczna, który pierwotnie miał się zacząć o godz. 19:35. Między meczami z Cercle Wisła ma także zaplanowane ligowe spotkanie przeciwko Miedzi Legnica (25.08, godz. 14:30).

Jak Wisła wyjdzie z tej sytuacji? Zgodnie z regulaminem, w trakcie eliminacji klub może wnioskować o przełożenie dwóch meczów ligowych. Wisła zrobiła już to raz przy okazji rywalizacji z kosowskim KF Llapi. Wtedy Wisła przełożyła ligowy mecz z ŁKS-em w pierwszej kolejce I ligi. - Mamy informację, że możemy przełożyć tylko mecz z Łęczną. Nie jest to komfortowe dla nas. Dyskutowaliśmy na ten temat zaraz po meczu. Gdyby była taka możliwość to chętnie przełożylibyśmy mecz z Miedzią - mówi Kazimierz Moskal (cytat za: sport.tvp.pl).

Na konferencji prasowej Kazimierz Moskal powiedział, że Wisła zamierza złożyć wniosek do władz I ligi o przełożenie czwartkowego meczu  z Górnikiem Łęczna, ale trener Wisły przekazał, ze wedle jego wiedzy nie mogą już przełożyć niedzielnego meczu z Miedzią, bo... przekładają już mecz. Ten który powinien być automatycznie przełożony przez organizatora rozgrywek. - Doszło więc do całkowitego wypaczenia sensu istnienia przepisu PZPN. Miał on ułatwić klubom przygotowanie do najważniejszych meczów kwalifikacyjnych. W przypadku Wisły uwolni ją jedynie od konieczności gry... dwóch meczów jednego dnia" - pisze krakowski dziennikarz Mateusz Miga z TVP Sport.

Nie należy wykluczać, że w tej sytuacji, w drodze wyjątku władze I ligi zgodzą się przełożyć oba mecze Wisły w trakcie fazy play-off, wszak Wisła walczy o ranking krajowy i w tym roku zdobyła już 0,75 pkt, co jest zaskakująco dobrym wynikiem, którego nikt pewnie przed startem eliminacji się nie spodziewał. Decyzje powinniśmy poznać wkrótce. 

Aktualizacja: PZPN potwierdził już w komunikacie, że mecz Wisły Kraków z Górnikiem Łęczna zostanie przełożony. Na razie jednak nie znamy nowego terminu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.