Wisła Kraków jest już o dwa kroki od tego, by zagrać w fazie ligowej Ligi Konferencji. Po porażce 1:3 w pierwszym meczu ze Spartakiem Trnava Wisła zdołała odrobić straty w rewanżu w Krakowie. Po 90 minutach było 2:0, po dogrywce 3:1 dla Wisły, a w rzutach karnych zadecydowała dopiero 14. kolejka, kiedy to Kamil Broda obronił strzał Sebastiana Kosy. "Ten mecz przejdzie do historii Wisły Kraków i może nawet polskiej piłki klubowej" - pisał Paweł Karpiarz ze Sport.pl. W decydującym dwumeczu Wisła będzie rywalizować z belgijskim Cercle Brugge.
Po czasie okazuje się, że awans Wisły do rundy play-off w eliminacjach Ligi Konferencji może być dla niej sporym problemem. O co dokładnie chodzi?
Chodzi dokładnie o terminarz Wisły w nadchodzących kolejkach I ligi. W poniedziałek Wisła zagra z Arką Gdynia, a pierwszy mecz Wisły z Cercle odbędzie się w czwartek 22 sierpnia o godz. 20:30. Okazuje się, że na ten sam dzień Wisła ma zaplanowany ligowy mecz z Górnikiem Łęczna, który pierwotnie miał się zacząć o godz. 19:35. Między meczami z Cercle Wisła ma także zaplanowane ligowe spotkanie przeciwko Miedzi Legnica (25.08, godz. 14:30).
Jak Wisła wyjdzie z tej sytuacji? Zgodnie z regulaminem, w trakcie eliminacji klub może wnioskować o przełożenie dwóch meczów ligowych. Wisła zrobiła już to raz przy okazji rywalizacji z kosowskim KF Llapi. Wtedy Wisła przełożyła ligowy mecz z ŁKS-em w pierwszej kolejce I ligi. - Mamy informację, że możemy przełożyć tylko mecz z Łęczną. Nie jest to komfortowe dla nas. Dyskutowaliśmy na ten temat zaraz po meczu. Gdyby była taka możliwość to chętnie przełożylibyśmy mecz z Miedzią - mówi Kazimierz Moskal (cytat za: sport.tvp.pl).
Na konferencji prasowej Kazimierz Moskal powiedział, że Wisła zamierza złożyć wniosek do władz I ligi o przełożenie czwartkowego meczu z Górnikiem Łęczna, ale trener Wisły przekazał, ze wedle jego wiedzy nie mogą już przełożyć niedzielnego meczu z Miedzią, bo... przekładają już mecz. Ten który powinien być automatycznie przełożony przez organizatora rozgrywek. - Doszło więc do całkowitego wypaczenia sensu istnienia przepisu PZPN. Miał on ułatwić klubom przygotowanie do najważniejszych meczów kwalifikacyjnych. W przypadku Wisły uwolni ją jedynie od konieczności gry... dwóch meczów jednego dnia" - pisze krakowski dziennikarz Mateusz Miga z TVP Sport.
Nie należy wykluczać, że w tej sytuacji, w drodze wyjątku władze I ligi zgodzą się przełożyć oba mecze Wisły w trakcie fazy play-off, wszak Wisła walczy o ranking krajowy i w tym roku zdobyła już 0,75 pkt, co jest zaskakująco dobrym wynikiem, którego nikt pewnie przed startem eliminacji się nie spodziewał. Decyzje powinniśmy poznać wkrótce.
Aktualizacja: PZPN potwierdził już w komunikacie, że mecz Wisły Kraków z Górnikiem Łęczna zostanie przełożony. Na razie jednak nie znamy nowego terminu.