Arka Gdynia w końcówce sezonu 2023/24 miała absolutnie wszystko, by awansować do ekstraklasy. Na cztery kolejki przed końcem drużyna Wojciecha Łobodzińskiego była druga w tabeli I ligi z siedmioma punktami przewagi nad trzecim zespołem, a różne wyliczenia dawały jej blisko 99 proc. szans na awans. Porażki w derbach z Lechią Gdańsk 1:2 i u siebie z GKS Katowice 0:1 w ostatniej kolejce sprawiły jednak, że gdynianie rzutem na taśmę spadli za katowiczan i musieli sobie radzić w barażach. I w nich również polegli.
W 13. minucie finału baraży między Arką a Motorem Olaf Kobacki zdobył bramkę na 1:0 po fatalnym błędzie Kacpra Rosy i Kamila Kruka. W sieci wybuchła jednak dyskusja, czy gol był uznany prawidłowo. Internauci i eksperci zaczęli doszukiwać się błędu sędziego Marciniaka oraz Tomasza Musiała, który siedział na VAR. Zdaniem wielu Olaf Kobacki był już w polu karnym, zanim Rosa wybił piłkę.
"Sędzia Szymon Marciniak sam nie mógł dostrzec, że Olaf Kobacki z Arki Gdynia stał na linii pola karnego, gdy piłkarze Motoru Lublin przygotowywali się i wykonali rzut od bramki. Gol na 1:0 został zdobyty nieprawidłowo" - ocenił były sędzia Rafał Rostkowski, powołując się na przepisy gry.
Jednak według Adama Lyczmańskiego gol został zdobyty prawidłowo. - Moim zdaniem jak najbardziej jest to forma dopuszczalna. Zawodnik jest lekko wychylony, ale nie jest to naruszenie przepisów i nie jest to forma, do której można by się przyczepić, że wbiegł zbyt wcześnie w pole karne. Wbiegnięcie to wbiegnięcie, a tutaj jest to wychylenie i popieram decyzję Szymona Marciniaka - powiedział w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.
Do sytuacji odniósł się też Tomasz Musiał, sędzia VAR. - Nie ma znaczenia, że Kobacki jest wychylony w pole karne. Nogi w polu nie postawił, przewinienia nie ma. Nadepnięcie na linię kilka centymetrów nie powoduje anulowania bramki - powiedział cytowany przez Tymka Kobielę z Radia Gdańsk.
Jeśli chodzi o samego Marciniaka i Arkę, warto przytoczyć, że we wszystkich przegranych trzech meczach barażowych "Arkowców" w ostatnich latach sędziował właśnie on. Miało to miejsce wczoraj przeciwko Motorowi, a także w 2021 roku w półfinale z ŁKS-em Łódź oraz rok później z Chrobrym Głogów.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!