Wisła Kraków zajęła 10. miejsce w I lidze, co jest ogromną kompromitacją dla całego klubu. Kiedy na początku maja zwyciężyła Puchar Polski, wydawało się, że pójdzie za ciosem i wywalczy powrót do ekstraklasy. Ale tak się nie stało, gdyż w czterech kolejnych starciach zdobyła zaledwie jeden punkt i straciła szansę na awans. Konsekwencje tej porażki poniósł już dyrektor sportowy Kiko Ramirez.
Wisła Kraków opublikowała w piątek oficjalny komunikat, w którym poinformowała, że z pracą pożegnał się również dotychczasowy trener Albert Rude. - Bardzo chcieliśmy przedłużyć kontrakt i kontynuować współpracę w ramach długoterminowego projektu. To wspaniały człowiek, wybitny specjalista i głęboko wierzę, że w przyszłości trener w którejś z pięciu najważniejszych lig na świecie - powiedział prezes Jarosław Królewski.
- Wisła na zawsze pozostanie w moim sercu. Przychodząc tutaj, miałem określone cele. Część z nich udało się osiągnąć, ale najważniejszego - jakim był awans do Ekstraklasy - nie. (...) Przeprowadziłem głęboką analizę czasu spędzonego tutaj i wierzę, że moja praca na pewno przyniesie odpowiednie korzyści w średnio i długoterminowej perspektywie, ale obecnie klub ma inne potrzeby - oznajmił Rude.
Na tę decyzję bardzo szybko zareagował były prezes PZPN Zbigniew Boniek. "Mam kandydata. Nie z komputera, tylko takiego, który Was wprowadzi do Ekstraklasy" - rozpoczął. Po chwili docenił jednak hiszpańskiego szkoleniowca: "Poważnie i szczerze to mi trochę gościa żal. Pomógł zdobyć Puchar Polski, wydawał się kumaty. Cóż, samo życie" - podsumował.
Nie tak dawno pisaliśmy o tym, że Wisła przeprowadza "wietrzenie szatni", gdyż aż siedmiu piłkarzy opuszcza zespół. Podano również, że z klubem rozstał się jeden z najlepszych strzelców Szymon Sobczak, z którym nie przedłużono kontraktu. Dla kibiców krakowskiego zespołu najważniejszą kwestią jest jednak to, czy piłkarzem Wisły pozostanie wciąż Angel Rodado.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!