Posypały się czerwone kartki. Dymy w meczu o baraże o awans do ekstraklasy [WIDEO]

1:0 - takim wynikiem zakończyło się starcie Górnika Łęczna z Odrą Opole. Tym samym zespół z Lubelszczyzny przybliżył się do strefy barażowej. W pierwszej połowie doszło do przepychanek między piłkarzami i sztabami obu drużyn, co było pokłosiem jednej z decyzji sędziowskiej. Czerwone kartki obejrzeli trenerzy obu zespołów.

Nie opadły jeszcze emocje po finale Pucharu Polski, a już do gry wróciły polska Ekstraklasa oraz I liga. Na inaugurację 31. serii gier na zapleczu Górnik Łęczna zmierzył się u siebie z Odrą Opole. Oba zespoły przed rozpoczęciem spotkania miały na koncie po 46 punktów i zachowywały realne szanse na awans do baraży. 

Zobacz wideo Sceny w trakcie finału Pucharu Polski! Wisła Kraków i Pogoń Szczecin w akcji

Górnik Łęczna z golem w końcówce I połowy. Wcześniej prawdziwe "dymy" pod ławkami

Spotkanie od pierwszych minut potwierdziło, że spotkały się zespoły podobnej klasy. Widać było, że zarówno Górnik, jak i Odra chcą wywalczyć trzy punkty. Nieco więcej sytuacji bramkowych stworzyli gospodarze, którzy w doliczonym czasie gry wyszli na prowadzenie za sprawą Damiana Warchoła.

Kilkanaście minut wcześniej na stadionie w Łęcznej doszło do przepychanek z udziałem piłkarzy i rezerwowych obu ekip. Było to pokłosie decyzji sędziego o niepodyktowaniu rzutu karnego dla Odry, której zdaniem Ilkay Durmus faulował jednego z graczy. Efektem przepychanek były dwie czerwone kartki - jedną z nich obejrzał trener Odry Adam Nocoń, a drugą trener bramkarzy Górnika Sergiusz Prusak.

"Bardzo, ale to bardzo gorąco pod ławkami rezerwowymi obu drużyn. Tak ostrego starcia na tym stadionie to ja mówiąc szczerze dawno nie widziałem, a to że skończyło się to tylko na pociąganiu za koszulki to i tak dobrze" - czytamy na profilu Górnik News.

Druga połowa nie zachwyciła. Górnik Łęczna zbliża się do baraży

Po zmianie stron mecz miał podobny przebieg do tego, co działo się w pierwszej połowie. Odra próbowała doprowadzić do wyrównania, a Górnik chciał podwyższyć prowadzenie. Ostatecznie po zmianie stron kibice nie doczekali się bramek na stadionie w Łęcznej i trzy punkty zostały na Lubelszczyźnie.

Dzięki zwycięstwu Górnik Łęczna wskoczył na szóste miejsce w tabeli i zbliżył się do baraży. Choć inni bezpośredni rywale rozegrają w ten weekend jeszcze swoje mecze, to trzy punkty są bardzo istotne w kontekście zbliżającego się finału rozgrywek.

Więcej o: