• Link został skopiowany

Dramat polskiego klubu. Potężne problemy. Doszło do zwolnień

Nie idzie na boisku i nie idzie też poza nim. Tak można określić nieciekawą rzeczywistość Podbeskidzia Bielsko-Biała. Klub czeka walka o utrzymanie w I lidze, a w biurach o zapewnienie płynności finansowej. W klubie stwierdzono kilkumilionowy dług, którego zredukowanie wymagało kilku niełatwych decyzji, jak m.in. redukcja części zatrudnionych pracowników.
DLOKA
Fot.Aga Morcinek/ Agencja Wyborcza.pl / Agencja Wyborcza.pl

W połowie grudnia gruchnęła informacja o poważnych problemach finansowych Podbeskidzia Bielsko-Biała. Jak poinformowały media nowy prezes klubu - Krzysztof Przeradzki - chce ciąć koszty i redukować zatrudnienie. Te sensacyjne wieści ujrzały światło dzienne na kilka dni przed świętami. 

Zobacz wideo Wielka piłka po 26 latach wróciła do Spodka! Legendy na murawie

Za to tuż po świętach, a tuż przed Nowym Rokiem do klubu weszła Państwowa Inspekcja Pracy. - Kontrola przeprowadzana przez inspektora pracy w spółce TS Podbeskidzie dotyczy przestrzegania przez pracodawcę przepisów prawa pracy, a w szczególności przepisów określających termin wypłaty wynagrodzenia - przekazała Małgorzata Jędrzejczyk, rzeczniczka prasowa Okręgowego Inspektoratu Pracy w Katowicach.

Podbeskidzie Bielsko-Biała ma ponad sześć milionów złotych długu

Jak wygląda sytuacja finansowa klubu w takim razie? Fatalnie. Jak przekazał portal bielsko.biala.pl klub ma ponad 6,2 miliona złotych długu i ratował swoją pozycję pożyczkami by "spłacać najpilniejsze zobowiązania". Spółka w poprzednim sezonie miała blisko 14 milionów złotych przychodów przy kosztach wynoszących około 17,7 miliona złotych. Strata? Blisko 3,8 miliona zł. 

"Konsekwencją ujemnych kapitałów jest zagrożenie kontynuacji działalności spółki i - w teorii - taka sytuacja prowadzi do ogłoszenia upadłości" - czytamy. Nowy prezes klubu podjął już działania w celu naprostowania sytuacji. To m.in. spłata zaległych zobowiązań, podpisanie umowy z gminą na dofinansowanie i umowy z nowymi sponsorami klubu. Do tego "wprowadzono plan ograniczanie kosztów w każdym z możliwych obszarów działania i zredukowano częściowo zatrudnienie pracowników".

Dodatkowo w raporcie przedstawiono informację o rozmowach z zagranicznymi podmiotami ws. zakupu akcji klubu. W raporcie poinformowano, że zdaniem zarządu "sytuacja Spółki będzie ulegać stopniowej poprawie". 

Po 18. kolejkach I ligi Podbeskidzie Bielsko-Biała zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli z zaledwie 16 punktami na koncie. Podbeskidzie znajduje się w strefie spadkowej i ma dwa punkty straty do bezpiecznej pozycji.

Więcej o: