W styczniu 2018 roku Jarosław Jach był bohaterem hitowego transferu do Crystal Palace, a więc klubu występującego na poziomie Premier League. Dwa miesiące wcześniej Jach zagrał w barwach reprezentacji Polski w meczach towarzyskich przeciwko Urugwajowi (0:0) oraz Meksykowi (0:1), i pokazał się w tych meczach z dobrej strony. Nigdy jednak Jach nie zdołał się przebić w Anglii i był wypożyczany do Caykuru Rizespor, Sheriffa Tyraspol, Rakowa Częstochowa oraz Fortuny Sittard. Ostatecznie wrócił do Polski latem 2022 roku i znów został graczem Zagłębia Lubin, dla którego grał w latach 2013-2018.
- Nie żałuję transferu do Premier League. Dziś zrobiłbym to samo. Sporo się nauczyłem, trafiałem na kolejne wypożyczenia, a one rozwinęły mnie piłkarsko. Ale jak patrzę na karierę Krzysztofa Piątka, to mam żal do siebie - mówił Sport.pl Jach w programie "Dogrywka" latem 2019 roku, kiedy był wypożyczany do Rakowa. W ostatnich miesiącach defensor został odsunięty od pierwszego zespołu Zagłębia i grał w rezerwach na poziomie II ligi. Teraz Jach ma już nowy klub.
Zagłębie Lubin doszło do porozumienia z Wisłą Płock ws. wypożyczenia Jacha do końca sezonu 23/24. Nie wiadomo jednak, czy klub z I ligi ma możliwość wykupu defensora po zakończeniu rozgrywek. "Na środku obrony potrzebowaliśmy zwiększenia rywalizacji, a Jarek zajmował czołowe miejsce na naszej liście życzeń, stąd też zdecydowaliśmy się na ten ruch. Sam zawodnik posiada pożądane przez nas cechy oraz doświadczenie, dlatego też liczymy, że szybko stanie się ważnym ogniwem zespołu" - powiedział Dariusz Sztylka, dyrektor sportowy Wisły.
Filip Trokielewicz z portalu mkszaglebie.pl podawał, że przed ogłoszeniem wypożyczenia do Wisły pojawiło się zainteresowanie Jachem ze strony jednego z klubów szwajcarskich, natomiast sam zawodnik nie był chętny, by skorzystać z takiego kierunku. Latem zeszłego roku na liście życzeń miał go jeden z węgierskich klubów. Jach będzie rywalizował o miejsce w składzie Wisły m.in. z Adamem Chrzanowskim, Szwedem Marcusem Haglindem-Sangre, Beniaminem Czajką czy Jakubem Szymańskim.
Wisła Płock zakończyła rundę jesienną w I lidze z 29 punktami po 18 meczach, co dało jej siódme miejsce ze stratą dwóch punktów do Odry Opole, która znajduje się na ostatnim miejscu gwarantującym udział w play-offach. Z kolei strata Wisły do prowadzącej Arki Gdynia wynosi pięć punktów.